Data: 2004-11-15 15:48:48
Temat: Re: prawo dziecka do ojca
Od: "Olga" <o...@o...blabla.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> jakbym czytał wypowiedzi jakiejś starej zramolałej ławniczki z sądu
> rodzinnego co to jej nikt nie pokochał w życiu i teraz ma okazję się mścić
> na obcych facetach.
>
> Chyba się conajmniej obrażę.
> Jacobs
Na razie to Ty mnie obraziłeś, robiac zresztą osobiste wycieczki (a trafione
jak kulą w płot).
Roumiem, ze stoisz na stanowisku, że wszyscy tatusiowie, odchodząc od mamuś
wariuja z tesknoty za dziećmi, a jeśli widza je tylko raz na miesiac to z
winy klimakteryjnych sędzin, które uwzięły się na facetów "tak sobie".
Ciekawa skąd zatem się biora (znani mi!) tatusiowie, którzy rozwodząc się z
zona "rozwodzą się" z dziećmi. Widza je czasem na urodziny, Boże Narodzenie
(ale nie w wigilię, broń Boże)....znam tez tatusiów, którzy dzieci w ogóle
nie chca ogladać swoich latorośli. I znam mausie, które nie moga
wyegzekwowac 250zł alimentów, choć tata własnie zmienił auto na slicznego,
nowego wiśniowego vana.
Grrrrrrrrrrrr...........
To pewnie Ci, którzy nie byli w stanie podjąć ogromnego wysiłku i starać się
o opieke nad dzieckiem.
O.
|