Data: 2002-09-13 12:30:22
Temat: Re: problemy z dorastajacymi dziećmi
Od: "Jacek" <j...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"kolorowa" <v...@i...pl> wrote in message
news:alsjbt$f8s$1@okapi.ict.pwr.wroc.pl...
> Z Jackiem czy ze mną?
> Nie sądzę, żeby istniała para, która zawsze i we wszystkim się zgadza.
> Jeżeli rodzice będą udawać jednomyślność, dziecko będzie o tym wiedziało i
> tak.
Nie ma takiej, to prawda, ale w układzie rodzice - dzieci powinni być.
> Jeśli decyzja może poczekać, to oczywiście - rozmowa. Bywa jednak, że
> decyzję trzeba podjąć natychmiast i nie ma czasu na dyskusje. I wtedy co?
> Ostro się sprzeciwić czy pozwolić na coś naszym zdaniem złego w imię
> jedności?
poprosić TŻ o rozmowę na osobności, i przekazać wspólnie Wasze stanowisko.
Wiesz od każdej reguły są wyjątki, co nie znaczy, że na lezy zmieniać
regułę.
> .wybrać wspólnie to co będzie dla niego najlepsze
>
> Tyle że nie zawsze da się osiągnąć konsensus. Bo np. oboje mają kłopot z
> odszukaniem przekonujących drugą stronę argumentów. Zresztą znajdzie się
> sporo spraw mocno niejednoznacznych, o których tak naprawdę niewiele wiemy
i
> w wyborze pozostaje nam jedynie intuicja. Taka sytuacja, kiedy rodzice w
> jakiejś sprawie przez długi czas nie zgadzają się ze sobą też jest mocno
> prawdopodobna.
to wtedy trzeba zdać sie na intuicję jednego z Was, to przychodzi mi na myśl
słowo "zaufanie"
> W takim razie jeżeli Twoim celem będzie szczęście dziecka (w Twoim
> rozumieniu tego słowa), to czy użyjesz każdego środka?;))
Tak zrobię
Jacek
|