Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.icm.edu.pl!news.atman.pl!newsfeed.tpinternet.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: Maja Krężel <o...@f...onet.pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: prosba było(..)
Date: Tue, 23 Apr 2002 12:49:11 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 47
Message-ID: <aa3frn$c07$1@news.tpi.pl>
References: <a9ma4i$fla$1@news.tpi.pl> <a9mcvt$jle$1@news.onet.pl>
<a9melo$e2o$1@news.tpi.pl> <a9n4no$nsk$4@news.tpi.pl>
<a9oead$70s$1@news.tpi.pl> <a9onf3$8re$1@news.tpi.pl>
<a9ot1v$6oo$1@news.tpi.pl> <a9pevs$sp6$1@news.tpi.pl>
<6...@2...17.138.62> <aa11o8$8bd$2@news.tpi.pl>
<aa2r5t$erc$1@news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: pa166.gdynia.cvx.ppp.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.tpi.pl 1019560634 12295 213.76.32.166 (23 Apr 2002 11:17:14 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 23 Apr 2002 11:17:14 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2615.200
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2615.200
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:9768
Ukryj nagłówki
tweety napisała
: Po 1) Maju jak mówię o swoim facecie mšż to dla mnie jest oczywiste, ze mamy
: lub wprawdzie cywilny i nie konkordatowy ale mamy
Wiesz różnie bywa i niektóre osoby także mówią o swoich partnerach mąż/żona,
choć ślubu nie mają. Od razu zaznaczam, że mi to nie przeszkadza, tylko czasem
jest trochę mylące. A ponieważ Cię nie znam, to nie mogłam wiedzieć, jak to
jest u Was.
: po 2) czego znowu nie rozumiesz?, że mimo składanej przysiegi nie wiem czy
: bede ze swoim męzem przez najblizsze 40 lat czy to, ze sie nie zarzekam, ze
: go nie zdradzę?
Tak, tego nie rozumiem. Bo w jakim celu tę przysięgę składałaś? Po to tylko by
się razem rozliczać z podatku? Czy wiesz, co jest w przysiędze małżeńskiej? Co
innego, gdybyście postanowili być ze sobą na zasadzie "zobaczymy, co z tego
wyjdzie, ale nic sobie nie obiecujmy i jak nie wyjdzie, to rozstaniemy się bez
żalu". Ale Wy braliście ślub, który jest potwierdzeniem tego, że czuje się
odpowiedzialnym za związek, a potem za dzieci, za całą tą nową rodzinę. I w
związku z tym nie pozwala się sobie na ten margines tolerancji, jakim jest
"możliwość odejścia po porażeniu przez innego faceta". Po prostu_z
założenia_nie szuka się sytuacji, gdy do tego porażenia dojść może, a jeśli
się przez przypadek w taką sytuację wpakuje, to się z niej wycofuje, zanim
będzie za późno. Nic nie dzieje się w ciągu jednej sekundy, a człowiek nie
jest bezwolną maszyną, która nie myśli.
A przynajmniej ja tak to wszystko rozumiem.
: Dla mnie to sie nazywa margines tolerancji i nie zakłamania.
ROTFL! Albo wiesz co? Nie, nie. To już nawet nie jest śmieszne :-((
Mam nadzieję, że choć w umowach handlowych, bankowych czy notarialnych jesteś
mniej "tolerancyjna" :->>
[Czy mam rozumieć, że jak mówię mężowi "Kochanie, zawsze będę przy Tobie" a on
odpowiada "Ja też" to jesteśmy zakłamani i nietolerancyjni?]
Magdo, szczerze mówiąc ta dyskusja przestaje mnie już bawić, a zaczyna męczyć.
Oczywiście nie z Twojego powodu, ale z takiego, że kręcimy się ciągle wokół
tych samych argumentów i żadne z nas nie przekona drugiej osoby. Ja osobiście
proponuję, by ją skończyć.
--
Pozdrawiam
Maja
|