Data: 2002-11-27 07:30:45
Temat: Re: prośba o radę
Od: "Marta" <m...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik <m...@o...pl>
> Żeby uświadomić tragizm sytuacji to dodam tylko że ona przeprowadziła się
do
> nas na osiedle. Zamierzamy się przeprowadzić.
Obawiam się, że tej dziewczynie pomoże już tylko psychoterapia - macie może
jakichś wspólnych znajomych, kogoś, na kogo ona nie reaguje alergicznie,
żeby na początek podsunął jej jakąś książkę o toksycznych związkach
(choroba, czytałam kiedyś, ale nie pamiętam autorki - najlepiej poszukać w
bibliotece - sami też poczytajcie), a potem delikatnie przekonał ją o
konieczności pójścia do psychoterapeuty? Jak sama sobie nie uświadomi, że to
co robi jest chore i niszczy nie tylko Wasze małżeństwo, ale też ją samą, to
może się skończyć nawet niszczeniem mienia, czy rękoczynami z jej strony
Marta
|