Data: 2003-10-31 08:10:35
Temat: Re: prywatność
Od: "gooshy" <g...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
>
> Ja zawsze uwazalam ze jezeli osobom na sobie zalezy to nie maja przed
soba
> tajemnic,a juz na pewno mieszkajac z kims ,tworzac rodzine uwazam ze
powinno
> sie mowic gdzie sie wychodzi ,z kim i kiedy sie wroci.Rozumiem ze jestemy
> dorosli i mamy swoja sfere intymnosci,prywatnosci,ale nie mozemy zamykac
sie
> w swoim swiecie nie zwracalac uwagi na swojego partnera.My od razu
> ustlilismy grance prywatnosci tzn:nie odbietamy swoich telefonow
> komorkowych,nie wypytujemy upierliwie co druga osoba robila wychodzac
> gdzies,nie czytamy swoich korespondencji.Uwazam ze jezeli dwom osobom na
> sobie zalezy to chca sie one dzielic np tym jak minal dzien w pracy.Bardzo
> dziwne jest podejscie Twojego Meza.Ja czulabym sie zaniepokojona gdyby moj
> maz tak sie do mnie odnosil i chcial cos przede mna ukrywac.On sie tak
> zachwuje jakby chcial Cie odizolowac do swoich spraw.
>
Dokładnie tak się czuję. Jakbym nagle po 5 latach wspólnych spraw nagle
stała się intruzem, desopotą w naszym domu. Czuję jakbym nie była częścią
jego zycia, a on nie che być częścią mojego.
Rozumiem granice, ale jeśli sa dobrze wyznaczone na samym początku. Mój TŻ
wyznacza (według mnie) granice wtedy kiedy są mu "na rękę" w danej chwili.
Do tego nie mówi o nich, a wymaga "paszportu".
Ja też nie chcę wiedzieć dokładnie ze szczegółami wszystkiego, ale boli mnie
gdy słysze to moja sprawa.
Ponadto mój TŻ robi wszystko (też wg. mnie) żeby mnie sprowokować, pozwolić
mi na głupie myśli i robi to w sposób taki, że hmmm... nawet nie umiem tego
określić.
Kiedy ktokolwiek go zapyta, że chyba coś jest nie tak on z dumą mówi, że
wszystko jest OK. A na słowa przejaciół, że coś z twoją kobietą nie jest
dobrze, bo jest zasmucona, zamyślona, pogubiona nie reaguje a wręcz mówi, że
wszyscy widzą, że jestem nerwowa. A przecież oni dają jemu sygnały, żeby coś
zrobił, bo żona ma jakieś problemy.
A na desetr ma do mnie pretensję, że się denerwuję, mówię podniesionym tonem
itd. itp.
G
|