Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!news.ipartners.pl!not-for-mail
From: "Rafal" <rafal_1970@WYWALTO_op.pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: prywatność
Date: Fri, 31 Oct 2003 10:07:27 +0100
Organization: Internet Partners
Lines: 34
Message-ID: <bnt8og$1dc4$1@news2.ipartners.pl>
References: <bnt3hl$32e$1@uranos.cto.us.edu.pl> <bnt42p$31f1$1@news.atman.pl>
<bnt58c$78l$1@uranos.cto.us.edu.pl> <bnt5jv$22l$1@news.atman.pl>
<bnt6ls$aok$1@uranos.cto.us.edu.pl> <bnt7ke$1cu1$1@news2.ipartners.pl>
<bnt830$ed7$1@uranos.cto.us.edu.pl> <bnt8cq$1d89$1@news2.ipartners.pl>
NNTP-Posting-Host: 217.153.60.26
X-Trace: news2.ipartners.pl 1067591248 46468 217.153.60.26 (31 Oct 2003 09:07:28 GMT)
X-Complaints-To: a...@i...pl
NNTP-Posting-Date: 31 Oct 2003 09:07:28 GMT
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4927.1200
X-MSMail-Priority: Normal
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4927.1200
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:50193
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Rafal" <rafal_1970@WYWALTO_op.pl> napisał w wiadomości
news:bnt8cq$1d89$1@news2.ipartners.pl...
> > fryzjer był
> > cichy też
> >
> > chyba nie należe do ludzi, którzy mogą tak postąpić
> > Nie potrafię się zachowywać tak jak on wrednie, wyrachowanie i z
> > premedytacją rzucać "to nie twoja sprawa" bo nie na tym polega wg.
związek
> > (chociaz wg mojego TŻ ja nie wiem na czym polega bycie w związku).
> >
>
> Widzisz... ale jeśli on nie chce rozmawiać, to ciągnięcie za jęzk nic nie
da
> ... jedyne rozwiązanie to jakoś "zmusić go" do rozmowy, najlepiej
prowokując
> aby sam ją zaczął (trochęna zasadzie "jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie"). No
ale
> skoro to nie zadziałało... hmm to szczerze mówiąc nie wiem...
Aha - i jeszcze jedno: dla mnie to trochę podchodzi pod "terror psychiczny"
w domu: taka osoba czuje satysfakcję z tego że Ty sieniepokoisz, że prosisz,
błagasz itp. Nie wiem jak to faktycznie wygląda u Was, ale IMHO nie powinnaś
go czym takim karmić: skoro on tak postępuje, to znczy że ty również możesz.
Gdy on zauważy że przestałaśgo prosić, błagać i jakbyś zaczęła "nowe
życie"to w pewnym sensie podetnie gałąź na której on siedzi i spowoduje że
nagle będzie musiał coś robić, bo poczuje że sytuacja wymknęła mu się spod
kontorli (do tej pory to on ją konktrolował - on decydował co gdzie i
kiedy).
Pogadaj jeszcze ew z jakimś dobrym psychologiem, specjalizującym się w
problemach małżeńskich - moze coś Ci podsunie.
|