Data: 2001-03-26 20:52:31
Temat: Re: prywatność w związku
Od: "eXpertka" <l...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Natchniuza" napisał w wiadomości
> > Nie mam prawa
> > ingerować w jego prywatność.
> > ok
>
> Nie ma zadnej jego prywatnosci ani Twojej prywatnosci. Jest WASZA wspolna.
>
> Magda
Nie zgadzam sie! Nie wazne jak dlugo zyje sie w zwiazku i jak bardzo blisko
sie w nim
pozostje - prywatnosc jest tym, bez czego zwiazek przestaje byc zdrowy to po
pierwsze,
po drugie tajemnica korespondencji i komunikowania sie jest nawet prawnie
zagwarantowana(!),
ja osobiscie nie wyobrazam sobie, by moj maz otworzyl jakikolwiek moj list i
vice versa, niezaleznie, czy to elektroniczny, normalny, czy w ogole
cokolwiek na moim kompie.
Ponadto wg mnie kazdy ma prawo do swobody "kokietowania innych" niezaleznie
od
rodzaju zwiazku w jakim przebywa, poniewaz wlasnie to sprawia, ze mozemy
sie dowartosciowac i nie chodzi o to, ze czujemy sie w zwiazku
niedowartosciowani,
poniewaz im bardziej my kochamy i ktos nas, tym bardziej zdajemy sobie
sprawe, ze ocena
bedzie nieobiektywna, dlatego warto poznac tak bez zobowiazan na chwile
kogos, by sie
dobrze poczuc w swoich oczach...
moglabym sie dlugo rozpisywac, ale nie bede, mysle ze te trzy argumenty sa
wystarczajace
pozdrawiam
eXpertka
P.S. Nie dziwie sie ze facet sie wkurzyl: 1) tajemnica korespondencji(!), 2)
meska duma,
3) z igly widly
|