Data: 2002-10-08 07:17:09
Temat: Re: przesadzam??
Od: "sveana" <s...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Marta wrote:
>Nie wiem jak
> inne dzieci, ale mój akurat pozostawiony bez rodziców jest
> zdecydowanie bardziej samodzielny i co więcej cieszy się, że sam
> sobie z problemem poradził.
No wlasnie. Nie wiesz. Wiec nie generalizuj.
>Tylko trzeba mu najpierw dokładnie
> wytłumaczyć co będzie, czy i jak bardzo będzie bolało itd. itp. bez
> kitów, że tylko zaswędzi - lepiej przesadzić z opisem spodziewanego
> bólu.
He he, nastraszyc a potem obserwowac, jak histeria sie zmienia w zdziwienie?
Troche to sadystyczne.
Podejrzewam, że gdybym koczowała z nim w szpitalu, to byłby
> płacz i rozczulanie się nad sobą
Osz kurde, a tego to my nie chcemy, najgorzej jak nam dziecko okazuje swoje
uczucia, a twardziel ma byc, no nie?
> Pierwszy pobyt (2,5 roczne dziecko, poważna operacja) był w Gdańsku
> przy Kartuskiej - jeszcze przed remontem, syf straszny, ale młodemu
> się podobało - zwłaszcza pierwszy posiłek który mógł zjeść
> samodzielnie, do tej pory twierdzi, że najlepsze budynie dają w
> szpitalu.
Widocznie tylko to bylo ok i tylko to chce pamietac.
Fakt, że tylko jedna matka była z dzieckiem 24h/dobę
> (dziecko raczej umierało niż zdrowiało), było też sporo dzieci do
> których rodzice przychodzili raz w tygodniu
Tak, czytalam sobie w minione swieta Bozego Narodzenia jak to sie zwieksza
ilosc hospitalizowanych dzieci w Polsce - po to, by rodzice mieli "troche
wolnego". Ale czy to zjawisko nalezy pochwalac?
>i dwójka dzieci
> oddziałowych (zostawionych po porodzie w szpitalu i tak parę lat tam
> mieszkały),
Fajny szpital, nie ma co, i przestrzegajacy przepisow!!!! (to byla ironia,
jakby kto nie wiedzial)
>więc my w porównaniu spędzaliśmy bardzo dużo czasu z
> dzieckiem, ale było to średnio raptem 4-5 godzin dziennie.
No fakt, w takim skladzie porownanie zawsze bedzie na Twoja korzysc. Kurcze,
moze ja tez wysle malego na "szpitalne kolonie"?
--
Pozdrowienia
Ania Björk
|