Strona główna Grupy pl.soc.rodzina przesadzam?? Re: przesadzam??

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: przesadzam??

« poprzedni post następny post »
Data: 2002-10-08 09:03:42
Temat: Re: przesadzam??
Od: "sveana" <s...@p...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki

> Ja robię tak samo, uczciwie uprzedzam dziecko o bólu i w miarę możliwości
> informuję jak bardzo będzie bolało. Coś, co znamy, o czym wiemy jest mniej
> straszne. Wolę przesadzić, powiedzieć o najgorszym, niż w imię
ograniczania
> stresu OSZUKAĆ dziecko i stracić zaufanie.

Ale mozna tez powiedziec, ze "moze bolec", prawda? Nie kazde wklucie boli,
to zalezy tez od umiejetnosci wkluwajacego.

> Syn mi teraz ufa, wie, że go nie oszukuję, wie, że jeśli mówię, że nie ma
się
> czego bać, to rzeczywiście nie ma. Wie też, że strach np. przed dentystą
jest
> czymś normalnym, potrafi rozpoznać u siebie to uczucie i dzięki temu nie
wpada
> w panikę.

Moj syn nie boi sie dentysty zupelnie, bo niby dlaczego ma sie bac? Idzie
tam z checia i usmiechem. Powtarzam - wszystko zalezy od podejscia
personelu.

Nie mam zamiaru oszukiwać go, że będzie tylko przegląd ząbków, jeśli
> to ma być borowanie. Fakt, że o wiele trudniej namówić świadome dziecko do
> tego, by usiadło w fotelu... Ale potrafię mu wytłumaczyć, dlaczego
powinien to
> zrobić. I robi to. Najwyżej płacę dodatkowo za dodatkowe pół godziny u
> dentysty...

No coz, zlosliwie napisze tu, ze my nie placimy za wizyty......... A zabki
moje dziecko ma zdrowiutkie.........Ani jednej dziurki.......

> A Ty oszukujesz swoje dziecko, twierdząc przed szczepieniem, że nic nie
będzie
> bolało, tak? Zapewne zyskując łatwe doprowadzenie do przychodni (dzieciak
nie
> wie, co go czeka) fundujesz mu na przyszłość histerię na widok białego
> fartucha. Bo on oszukującej go mamie nie uwierzy, że nie będzie bolało,
nawet
> jeśli to akurat będzie prawda.

Dawno to bylo, te szczepienia - harmonogram szczepien jest tu inny niz w
Polsce, ale jakos sobie nie przypominam specjalnej argumentacji w stosunku
do niemowlecia. Wystarczylo przytulenie. Co do wyjasniania - napisalam
wyzej.

> Twój sposób jest bardzo humanitarny, ale wobec zwierząt prowadzonych na
rzeź -
> nie powinny wiedzieć, że zaraz umrą. Z tym, że one, w przeciwieństwie do
> dzieci, nie zdążą się nauczyć, że to bujda. Wobec dziecka, które
prawdopodobnie
> przeżywać będzie taką sytuację jeszcze niejednokrotnie - to zwykłe
oszustwo i
> sadyzm.

Czyzby kolejna wojujaca wege? Wyjasnienie - jak wyzej......


>
> Tę drugą część napisałam celowo w ten sposób. Grubo przesadziłam, podobnie
jak
> Ty. Jeśli Ty możesz sobie pozwolić na na sugerowaniu mnie i innym
rodzicom,
> wychowującym swoje dzieci najlepiej jak potrafią, że ich metody służą
wyłącznie
> ich wygodzie i zaspokojeniu popędów sadystycznych, to czemu ja mam tego
nie
> robić wobec Ciebie?

No wlasnie, czemu nie? Ale ciekawe byloby poznac Twoja motywacje, tak z
psychologicznego punktu widzenia...... ;->>>

> Czyli wpadanie w histerię, gdy rodzic jest w pobliżu, jest wyłącznie
wyrażaniem
> uczuć? I nie ma nic wspólnego z pojawieniem się tych uczuć pod wpływem
widoku
> rodziców? A rozhisteryzowane przy rodzicach dziecko, podczas ich
nieobecności
> roześmiane i zajęte zabawą z dziećmi po prostu udaje, że się bawi, udaje,
że
> zapomniało o tęsknocie i smutku? No to nieźle udawałam, udało mi się
oszukać
> nawet siebie samą. Bo dojmujące uczucia smutku u siebie pamiętam jedynie
po
> odwiedzinach mamy, szczególnie, jeśli wpadła do szpitala na pięć minut.


A pamietasz, czemu wtedy plakalas? Dziecko niczego nie udaje. Twoje powyzsze
slowa daja zreszta odpowiedz na moje pytanie.

> Pamiętając swoje uczucia, jeśli będę w takiej sytuacji jak była moja mama,
to
> danego dnia w ogóle nie odwiedzę dziecka, uprzedzając o tym dzień
wcześniej, a
> wynagradzając to dłuższymi odwiedzinami dnia następnego. Nie jestem taką
> sadystką, by rozbudzać niepotrzebnie uczucia żalu, jeśli można tego
uniknąć.

Hm, ciekawy punkt widzenia, a jaki wygodny.......

> Skąd takie przypuszczenie? Jesteś tego pewna, że to Ty masz rację odnośnie
> uczuć nie swojego dziecka, a nie jego matka?

Ja sobie "podejrzewam", tak jak Ty, a co, nie wolno mi?

> > Tak, czytalam sobie w minione swieta Bozego Narodzenia jak to sie zwieks
za
> > ilosc hospitalizowanych dzieci w Polsce - po to, by rodzice mieli
"troche
> > wolnego". Ale czy to zjawisko nalezy pochwalac?
>
> Co ma piernik do wiatraka?

Jesli rodzice odwiedzaja swoje dziecko w szpitalu tylko raz na tydzien, to
widocznie lubia taki stan...... A Ty nie piszesz, ze jest to wg Ciebie
naganne.

>
> > > i dwójka dzieci
> > > oddziałowych (zostawionych po porodzie w szpitalu i tak parę lat tam
> > > mieszkały),
> >
> > Fajny szpital, nie ma co, i przestrzegajacy przepisow!!!! (to byla
ironia,
> > jakby kto nie wiedzial)
>
> To już w ogóle nie jest zrozumiałe...

Domy Malego Dziecka, Domy Dziecka, rodziny zastepcze, adopcyjne - tak, ale
nie szpital latami! To tak trudno zrozumiec?

>
> > > więc my w porównaniu spędzaliśmy bardzo dużo czasu z
> > > dzieckiem, ale było to średnio raptem 4-5 godzin dziennie.
> >
> > No fakt, w takim skladzie porownanie zawsze bedzie na Twoja korzysc.
Kurcze,
> > moze ja tez wysle malego na "szpitalne kolonie"?
>
> W ogóle nie zrozumiałaś intencji. A na pewno zupełnie inaczej, niż ja.
Czyli -
> jeśli inni rodzice zostawaliby dłużej, to ja też, po to by dziecko
porównując
> swoją sytuację z sytuacją innych dzieci nie czuło się pokrzywdzone, bo
zacznie
> rozuczulać się nad sobą i samo wprowadzi się wtedy w kiepski nastrój.

Dokladnie tak zrozumialam. Porownujesz sie do innych rodzicow, do ich
postepowania. Jak oni wiecej, to i Ty wiecej. Nie zostaniesz z dzieckiem, bo
sama chcesz, tylko dlatego, ze w jakis sposob "wypada" zostac.

>
> Dla Ciebie ważny jest fakt, czy czujesz się dobrą matką, dla mnie, czy
robię
> wystarczająco dużo dla dobra dziecka. Wystarczająco dużo, adekwatnie do
> sytuacji. A nie - jak najwięcej, nawet kosztem dobra innych dzieci na
sali.

Dla mnie wazne sa oba fakty. Co do sal, szpitali i przebywania z dzieckiem -
KOSZTEM INNYCH DZIECI NA SALI ????? - to ja osobiscie martwic sie nie musze,
bo zawsze dostane dwuosobowy pokoj dla siebie i dziecka, bez innych dzieci i
matek. W takiej zyje rzeczywistosci.


> A swoje pobyty w szpitalu faktycznie wspominam podobnie jak kolonie. No,
ale to
> podobno dlatego, że to były stare, dobre, komunistyczne czasy...

Znam te czasy i te pobyty - z autopsji. Nie wspominam ich jako kolonii -
chociaz nie, dokladnie tak, bo kolonie tez byly koszmarkowate w tych
czasach.

> Niestety, nie wiem, jak jest w szpitalach dzisiaj. Wiem, że pięć lat temu,
w
> szpitalu długo siedziałam przy swoim dziecku. Także wtedy, gdy spało.
> Obserwowałam sobie oddział, tym uważniej, że mały jeszcze nie mówił...
sale
> były oddzielone szybami... i widziałam, jak podchodziły do cygańskiego
> niemowlęcia, przepraszając mnie, że jemu więcej czasu poświęcają, ale ono
takie
> biedne, nie odwiedza go matka... Na pokaz to robiły?

Cudowny szpital, nie ironizuje, ale w swietle innych opisow to jest to
wyjatek.

Anna

PS. Mysle, ze chodzi nam o to samo - o dobro dziecka, a klocimy sie o
detale, o co latwo jest sie klocic w tej formie, gdzie ani tonu glosu, ani
mimiki twarzy nie widac.



--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
08.10 Basia Zygmańska
08.10 Marta
08.10 Ula Michta
08.10 Ula Michta
08.10 Ula Michta
08.10 Ula Michta
08.10 Ula Michta
08.10 Sandra
08.10 Sandra
08.10 JoJo
08.10 agi ( fghfgh )
08.10 JoJo
08.10 Asiunia
08.10 Ula Dynowska
08.10 Basia Zygmańska
"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Analiza wyborcza
Deklaracja polityczna - Kukiz'15
Zbrodnie w majestacie prawa
Byle tylko do jesieni i wszystko się zmieni
Zjazd woJOWników
Re: Circuit Court PREDATOR Judge James J. Lombardi
Coś się komuś pomyliło.
Prymitywne Piractwo Prawne
Czy opiekunka dziecięca to dobry zawód?
Rusza rzadowy projekt "Heart" na swoim, wszystkim zostanie zabrane
NOWY: 2025-12-07 Algorytmy - komentarz [po lekturze ks.]
"Młodzieżowe Słowo Roku 2025 - głosowanie", ale bez podania znaczeń tych neologizmów
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
Reżim Talibów w Afganistanie zakazał kobietom: pracy w większości zawodów, studiowania, nauki w szkołach średnich i podstawowych!!!
Edukuję się jak używać Thunderbirda
NOWY: 2025-09-29 Alg., Strukt. Danych i Tech. Prog. - komentarz.pdf
Polska [masowo - przyp. JMJ] importuje paprykę, a polska gnije na polach
Kol. sukces po polsku: polscy naukowcy przywracają życie morskim roślinom
Tak działa edukacja Putina. Już przedszkolaki śpiewają, że są gotowe skonać w boju
Medycyna - czy jej potrzebujemy?
Atak na [argentyńskie - przyp. JMJ] badaczki, które zbadały szczepionki na COVID-19
Xi Jinping: ,,Prognozy mówią, że w tym stuleciu istnieje szansa dożycia 150 lat"
Zbrodnia 3 Maja
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem