Data: 2006-05-31 20:13:11
Temat: Re: przydalaby sie pomoc
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
prosty; <e5kpoc$k6l$1@inews.gazeta.pl> :
> Wiec sytuacja jest nastepujac studjuje w innym miescie niz mieszkam Ona
> mieszka w moim rodzinnym miescie. Przyjezdzam do odmu ok co 2 tygodznie Tak
> jakos sie stalo ze sie poznalismy praktycznie to do niczego nie doszlo miedzy
> nami ale fajnie sie nam gada oraz spotkalismy sie kilka razy. POwiedziala mi
> ze jej chlopak wyjechal do Anglii i teraz jej zwiazek sie rozpadl ale ma
> nadzieje ze jak chlopak wroci to wszystkoi znowu bedie spoko.
Ostrzegła, więc ma czyste sumienie i dalej może "szaleć", ale winny
będziesz Ty, bo "przecież wieeeedziaaaałeś". ;)
> Ok ja rozumiem
> ze nie che mnie tylko po co puszcza co chwile sygnaly dzwoni do mnie rano z
> pracy nasze rozmowy trwaja po ok 30 minut coraz wiecej o sobie wiemy itp itd.
Jak się stawia takie rozumowe zasieki jak ona, a jednocześnie emocje
grają, to o obsesję nietrudno. ;)
> Ona przyslal mi esemesa ze jestem zajebisty chlopak ale zebym sie w niej nie
> zakochal bo ona chce wrocic do swojego chlopaka.
"Chciałbym Ciebie przelecieć, bo jesteś fajna dziewczyna, ale nie mogę,
bo mam dziewczynę" - to bardziej "wyrazisty" przykład takiej konstrukcji
oddającej rozumowość [bezemocjonalność] relacji z obecną dziewczyną i
emocje związane z adresatką. Albo inaczej - "zaprosiłabym Ciebie do
pokoju, ale mąż przyjechał". ;)
A tłumacząc na język ludzki - Twoje zakochanie stworzyłoby Fakt, któremu
ona mogłaby się nie oprzeć [albo musiałaby się bronić obarczając Ciebie
winą, żeby samej pozostać "poza podejrzeniami"], bo sama przejawia takie
inklinacje. Czyli odstrasza przed zakochaniem, bo byłby to dla niej
problem.
> I tak to sie wszystko ciganie
> zartujem czasem tak dwuznacznie i to ona zaczyna. Nie wiem juz co mam o tym
> myslec czy ja jestm po prostu takim substytuem jej chlopaka, bo na kolezenstwo
> to chyba troche za daleko to zachodzi takie dzwonieni caly czas pisanie kilku
> smsow dziennie ia jak wszystko zachodzi za daleko to ona przesyla mi takiego
> stopujacego smsa i to juz zdarzylo sie juz drugi raz kiedys pisala ze chce byc
> sama bo byla teraz dlugo w zwiaku
Mz. to wymówki - faktycznie być może nie chce się wiązać. Daj jej spokój
- będzie musiała rozwiązać swój problem sama bez wciągania Ciebie w
swoje gierki.
> Obecnie pisuje ze ma chlopaka i do niegio
> wroci jak on worci z Anglii on podobno wie o naszych spotkanich co ja mam k...
> o tym myslec?
Nic - dziewczyna nie chce nic stracić [żadnej alternatywy] i jest wobec
wszystkich "szczera" - taka miła i przyjemna postawa asekurancka.
> A co do mnie ja juz dlugo nie mialem dziewczyny i nie jestem zadnym
> romantykiem rzadko sie zakochuje i ogolnie to nie lubioe rozmawaic o uczuciach
> :/
A co to ma do rzeczy? To czy ktoś posiada emocje czy nie, można
zaobserwować, jeżeli dostatecznie długo się patrzy. No chyba, że myślisz
o osobie, która samachce się wzruszać, nie potrafi inaczej odbierać
emocji niż poprzez słowo pisane lub jest za bardzo ograniczona, żeby
wyłapać zachowania świadczące o emocjach drugiej strony.
Flyer
--
gg: 9708346
|