Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!news.tpi.pl!not-for-
mail
From: "ognik26" <g...@g...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: przyjaźń a stosunki słuzbowe
Date: Thu, 26 Jul 2001 10:06:59 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl
Lines: 44
Message-ID: <9joita$nsr$1@news.tpi.pl>
References: <9jn4v1$cre$1@news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: 212.160.143.184
X-Trace: news.tpi.pl 996134634 24475 212.160.143.184 (26 Jul 2001 08:03:54 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: 26 Jul 2001 08:03:54 GMT
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 4.72.3110.5
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V4.72.3110.3
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:94177
Ukryj nagłówki
Andy napisaĹ(a) w wiadomoĹci: <9jn4v1$cre$1@news.tpi.pl>...
>MĂłj przyjaciel zostaĹ zastÄpcÂą mojego szefa. Przez jakis czas byĹo ok, ale
>zauwaĹźyĹem, Ĺźe zaczyna siÄ odsuwac ode mnie. W koĹcu poprosiĹem go o
rozmowe
>i spytaĹem wprost co jest grane. UdawaĹ , Ĺźe niby wszystko jest ok, ale mĂłj
>6 zmysĹ nie dawaĹ za wygranÂą i w koĹcu powiedziaĹ, Ĺźe nie bardzo pasuje mu
>utrzymywanie zaĹźyĹych stosunkĂłw ze mnÂą w miejscu pracy. MĂłwiĹ tez coÂś o
>rozmowie z szefem (z ktĂłrym kiedys teĹź byĹem blisko, ale okazaĹ sie maĹym
>czĹowiekiem), i jego upomnieniach, Ĺźe utrzymuje ze mna zbyt zaĹźyĹe
stosunki.
>PoniewaĹź kariera jak widaÄ jest dla niego waĹźna i nie chce naraĹźaÄ sie
>szefowi odsun¹Šsie ode mnie. TĹumaczyĹ mi ,Ĺźe moĹźemy siÄ spotykaÄ po
>poĹudniu. Ale rzadko siÄ widujemy bo kaĹźdy ma swoje rodziny i obowiÂązki.
>W pracy duĹźo mu pomagaĹem, uwaĹźaĹem ,ze jest moim przyjacielem i robiĹem
dla
>niego wiÄcej niĹźby wynikaĹo to tylko z obowiÂązkĂłw sĹuzbowych.
>Teraz zastanawiam siÄ jak mam postÄpowaÄ. Nie potrafie udawaÄ. WydawaĹo mi
>siÄ, Ĺźe przyjaÄ˝ni nie trzeba sie wstydziÄ nawet w pracy. Ale moĹźe jestem w
>bĹÄdzie. MoĹźe otoczenie jest zazdrosne. A moĹźe chodzi o zasade dziel i
>rzÂądÄ˝. Bo ukĹady miÄdzy nami popsuĹy siÄ. Teraz zastanawiam sie czy w ogĂłle
>spotykaÄ sie z nim popoĹudniami. PrzecieĹź teĹź moĹźe nas ktoÂś zobaczyÄ -
>Ĺźyjemy w maĹym mieÂście , gdzie kaĹźde wyjÂście na piwo to spotkanie kogoÂś
>znajomego z pracy. Szkoda mi tej przyjaĽni.Serce mi mówi coœ innego, ale
>rozum podpowiada, Ĺźe jestem potraktowany instrumentalnie.
>Czy mam kontynuowaÄ tÄ przyjaĽŠw jakiejÂś okrojonej formie, czy daÄ sobie z
>tym spokĂłj. MoĹźe ktoÂś miaĹ podobne doÂświadczenia i mĂłgĹby siÄ nimi
>podzieliÄ.
>BÄdÄ bardzo wdziÄczny za wszelkie sugestie.
>
>Pozdrawiam
>Andy
>
>
WItam,
Moim zdaniem nie moĹźna dopuscic do tego, by jednym machnieciem reki
zakonczyÄ wieloletnia przyjazn.
Ludzie czesto postepuja irracjonalnie, nielogicznie ... mimo wszystko ...
nie pozwol.
Pozdrawiam, ognik
|