Data: 2003-12-10 12:17:34
Temat: Re: przykład diety przeciw cellulitowej
Od: "Krystyna*Opty*" <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Adamo 2." <a...@c...com> napisał w wiadomości
news:br6q8c$or9$1@opal.futuro.pl...
> Użytkownik "Leszek Serdyński" <l...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości
> news:br6o96$ihv$1@absinth.dialog.net.pl...
> Chodzi o stanowisko Polskiej Akademii Nauk?
> juz w 1999r w prasie fachowej opublikowano stanowisko Komitetu Terapii
> Wydzialu VI Nauk Medycznych PAN. Brzmialo ono: " Komitet Terapii PAN
uznaje tzw. diete optymalna lek. med. Jana Kwasniewskiego za
WYBITNIE SZKODLIWA DLA ZDROWIA.
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Zwłaszcza dla ICH zdrowia i portfeli. DO podkopuje fundament na którym
owe medyczne autorytety zbudowały swoje imperium i uzależniły ludzi od
siebie. Mają więc powód by się denerwować. Nie mieli ŻADNEJ naukowej
podstawy, aby wyciągnąć taki wniosek, przecież diety optymalnej
NIE BADALI!!! ale mają tytuły i stanowiska.
Oni to napisali wiele lat temu, optymalni powinni więc już
"wybitnie" leżeć trupem... 8) A jest zupełnie odwrotnie.
> Wartosc diety, jako podanej osadowi jednego tylko lekarza - jej autora -
> jest calkowicie niewiarygodna,
> dieta ta ZAGRAZA ZDROWIU i NIE POWINNA BYC STOSOWANA."
W tej chwili dietę optymalną osądza (mimo totalnej krytyce "autorytetów")
i stosuje w swej praktyce ok. 100 lekarzy oraz bardzo duża liczba pcjentów
i ludzi zdrowych. Tam jest PRAWDA o diecie optymalnej.
> To faktycznie nie jedyny prysznic, ale cóż, takie jest życie...
A Ty się nadal boisz, pytanie tylko - czego? Prawdopodobnie dieta optymalna
stoi w poprzek albo Twojej ideologii, albo Twoch interesów zawodowych... :]
Stąd Twoja aktywność... czy tak? Dlaczego Cię tak boli istnienie diety
optymalnej?
> Nie jestem wegetarianinem,
Ale jesteś pod jej urokiem... ;)
> ale może czegoś nie zauważyłem, z tego co jednak zauważyłem, to na
listach/ grupach dyskusyjnych "optymalnych" obecny jest jedna osoba wege,
a na jednej grupie wegetariańskiej, w co drugim poście wypowiada się
któryś "optymalny" pomimo goszczenia w co drugim kf-ie ze względu na swoje
> zachowanie...
Błąd. W kf-ce lądują osoby, które zadają kłopotliwe pytania, zablokowanie
nadawcy rozwiązuje problem, gdy się nie ma czegoś sensownego do
odpowiedzenia na pytanie. Tak jest z wegetarianami.
Nie chcą niczego słyszeć, co zburzyłoby im ich ideę tworzenia w Polsce
pięknego świata na wzór Indii... ;||||
Dlatego na ogół to optymalni lądują w kf-ie wegetarian, a nie odwrotnie.
Bo jak narazie to WYŁĄCZNIE
> optymalni piszą o tym jacy głupi są wegetarianie, jak źle odżywiony mózg
> mają i na co to nie wpływa różne "mity wegetarianizmu" ukazują się co rusz
> na grupach optymalnych, i stwierdzenia jak dieta wege jest najgorsza z
> możliwych...
Piszą o tym, że wegetarianizm jest dietą wyniszczającą organizm, bo taka
jest prawda. Jeśli Ty odczytujesz, że któryś konkretnie wegetarianin jest
głupi - to już może Twój własny wniosek i go nam wciskasz? Jak na razie, to
właśnie wegetarianie używają takich bezpośrednich personalnych prostackich
określeń wobec optymalnych. Może sobie poczytaj w archiwum jakim językiem
mówi jedna i druga grupa. I nie mieszaj cech jednej grupy z cechami drugiej.
> Proszę o wytłumaczenie, przecież "optymalnych" wegetarianizm nie dotyczy,
> więc dlaczego z taką zaciekłością zwalczacie go i co chwilę poruszacie ten
> temat?
Leszek juz wytłumaczył dlaczego wegetarianizm krytykujemy. Grupowicze
(zwłaszcza młodzi i ulegający urokowi ideologii wege) mają prawo znać obie
strony tego medalu. Na grupach optymalnych jest odwrotnie - ludzie zawsze
piszą o swoich dolegliwościach i szukają porad, bo taki jest cel diety
optymalnej - odzyskać zdrowie.
Propaganda wegetariańska nie jest na tyle uczciwa, aby mówić o minusach
diety, zresztą w tej deologii nie chodzi wcale o zdrowie wegetarianina,
wegetarianizm to przecież rodzaj poświęcenia właśnie zdrowia
(cecha religii) w imię źle pojętego dobra zwierząt. Wegetarianie powtarzają,
że wegetarianizm jest zdrową dietą i że ludzie na niej nie chorują. A są to
informacje bardzo "na pokaz". Trudno żeby wyznawca jakieś idei skarżył się
na grupie wege na jakieś problemy zdrowotne (w kościele też nikt nie skarzy
się na dolegliwości zdrowotne), ponieważ wgetarianizm nie
obiecuje nikomu że kogoś z czegoś wyleczy, chodzi jedynie o "dobro"
zwierząt. Przecież jak mu się nie podoba wyrzeczenie się tej "obrzydliwej
padliny" (jak to chętnie określają) to nie musi być wegetarianinem, czyli
kimś "lepszym" od wszystkożernych. Może poczytaj nie tylko źródła autorstwa
wegetarian. U podstawy wegetarianizmu jest mnóstwo mitów
(patrz: http://tinylink.com/?h3torpHqTF) , a to już czysta religia,
a nie zdrowa dieta. Dwa różne cele - dobro zwierząt i dobro człowieka.
Nie wspomnę o tym, że zwierzęta w kraju wegetariańskim wcale tak sielankowo
nie żyją.
> > Tak więc wojna wegetarian z optymalnymi trwa i będzie trwać, bo podłożem
> nie
> > jest to, czy któraś jest lepsza, ale podłoże tkwi w wegetariańskiej
> > ideologii i oparciu na niej swojego sposobu na życie.
> który to (jeśli takowy jest) gryzie i doprowadza do pasji optymalnych...
Do jakiej pasji? Skąd u Ciebie tyle niechęci do optymalnych i tyle
zauroczenia wegetarianami? Czytasz - co chcesz wyczytać, a to nie jest
obiektywne. Grupy dyskusyjne nie są do uprawiania religii, ale do drążenia
różnych tematów i dochodzenia do prawdy, obiektywnej - na ile to jest
możliwe w toku ścierania się różnych racji, w tym wypadku na temat diety
(jakiejkolwiek).
> > Takie teksty jak Karoliny będą się więc pojawiać od czasu do czasu, będą
> się
> > pojawiać klakierzy w rodzaju Adamo, Werbińskiego, czy
bardzoczarnegojanka.
> > Nas, optymalnych też czasami poniosą emocje. Później te teksty, które są
> > tylko odpowiedzią na chamskie zaczepki wegetarian wykorzystują oni do
> > atakowania nas, ale bez cytowania własnych.
>
> Tak oczywiście, zamiast pokazać błąd logiczny w rozumowaniu (np. moim) lub
> konkretne "kłamstwo", bo "wy" kłamiecie bez przerwy i "ustawiacie" fakty
> ...określić jako klakiera i wrzucić do wora... WRÓG, nie chwali nad
niebiosa
> DO!! Jesteście coraz bardziej żałośni.
Oooo... :( poniosło Cię, może jakieś nieprzyjemne prawdy Leszek Ci
uświadomił?
--
Krystyna*Opty* [na DO od 06.1998 r.]
Ludzi zmuszających do myślenia nie kocha się na ogół. Ugniatają swym
ciężarem gatunkowym mózgi innych, a tego lekka głowa nie znosi. Wł. Sedlak
|