Data: 2002-10-06 14:08:22
Temat: Re: przywitania
Od: "Pyzol" <p...@s...ca>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Masoneczka"
> Ja chcę poważnie podopytywać się :-)
> Nie podając ręki na przywitanie pepełnia się
> jakiś towarzyski błąd? J
Wiesz, szczerze powiedziwszy, nigdy sie nad tym sie zastanawialam. Sposob
witania sie u mnie wynika z okolicznosci, temperatury konkretnego
spotkania - operuje tutaj instynktem, nie mam zadnych zasad, choc,
oczywiscie, jesli w i e m, ze dane srodowisko jakies ma - dostosowuje sie
bez prob robienia mu "rewolucji obyczajowej";)
A mialam do tego szczegolna okazje, kiedy przenioslam sie do innej kultury,
Obyczaje sa tutaj nieco inne, niekiedy b. trudne do dostosowania sie ( np.
patrzenie prosto w oczy rozmowcy, bez odwracania wzroku- u nas traktowane
jest to jako natarczywosc, tutaj - jako wyraz szczerosci intencji,
"bieganie" wzrokiem budzi nieufnosc; szczerze powiedziawszy cwicze te nowosc
do dzis i nie zawsze mi wychodzi).
Kaska
|