Data: 2003-09-22 15:22:39
Temat: Re: pytania przetworcze
Od: Ola <f...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Anna Kowalska wrote:
> A nadają się tylko suszone? Ze świeżych, ew. przemrożonych nie
> wyjdzie? Będzie gorsza?
> Masz jakiś specjalny przepis? Się uśmiecham pięknie :-)))
> W zeszłym roku głóg tak pięknie obrodził i tyyyle się
> zmarnowało...
Jest to przepis na nalewke sliwkowa z ksiazki "Domowy wyrob win" Jana
Cieślaka. Nie mam jej przy sobie. Opisze Ci cala procedure w skrocie:
- Robisz nalew na rozdrobnionych wegierkach, bodajze 1 kg wydrylowanych
sliwek (co 10 pestke zostawic) na 1,15 litra alkoholu 70%, odstawiasz na
miesiac, zlewasz.
- Przygotowujesz rowniez zaprawe z polowy laski wanilii i odrobiny
olejku migdalowego ze 100ml spirytusu 95% - to odstawiasz na 2 tygodnie.
Prawde powiedziawszy nie podoba mi sie ten olejek migdalowy, zawsze to
jakas chemia, dlaczego pestki ze sliwek nie zalatwia tego aromatu
migdalowego? Moze ktos madrzejszy bedzie wiedzial.
- Przygotowujesz zaprawe na suszonych owocach: suszonych sliwkach (nie
wedzonych, najlepiej chyba samemu ususzyc), rodzynkach, suszonej
tarninie i suszonym glogu - nie pamietam ilosci ale jakies
mikroskopijne, chyba po 25g kazdych owocow i 200ml spirytusu 60%.
Zlewasz po 4-6 tygodniach.
- Przygotowujesz karmel.
- Przygotowujesz syrop cukrowy - chyba z 0.5kg cukru i szklanki wody.
Jak wszystko gotowe to mieszasz razem i dodajesz spirytusu 95% tak aby
wyszlo 2 litry nalewki. Po 8 tygodniach filtrujesz i zlewasz do butelek.
Pewnie powinna postac conajmniej kilka miesiecy.
Czy te wskazowki Ci wystarcza? Jesli sa niezbyt jasne lub jesli znajde
jakies bledy w proporcjach to poprawie jak zajrze do ksiazki. Wydaje mi
sie ze te 25g suszonego glogu Twojej nadprodukcji nie wyczerpie ;-).
Przejze te ksiazke, jesli bedzie cos z glogu to wklepie.
Czy wyjdzie ze swiezych owocow - nie wiem, byc moze wypowiedza sie
bardziej doswiadczeni w tej materii, ja dopiero zaczynam. Prawde
powiedziawszy, nie wiem nawet jak smakuja/pachna owoce tarniny i glogu,
przekonam sie jak sprobuje mojej nalewki :-D.
Pozdrawiam Ola
|