Data: 2003-12-31 17:58:59
Temat: Re: pytanie do emigrantow:)
Od: "melchior zwany dżdżownicą" <m...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Miła Aniu,
nie mam kompleksów z tego powodu, że mieszkam w Polsce.
Może jest mi smutno, że mej Ojczyźnie, historycznie od paru wieków i obecnie
nie jest dane rozwijać się na miarę Jej potencjału. Smutno mi jest, gdy
młodzież jak dawniej tak i teraz upatruje swą szansę w emigracji. Ich
miejsce zajmą Obcy, którzy nie znajdują swej szansy w swych bliższych i
dalszych krajach Europy, bo Azji i Afryki też.
Ci co wyjechali dzielą się na trzy kategorie: ci, którym się udało, ci
którym się nie udało i ci którym się nie udało, ale internet pozwala im
zagrać tę pierwszą kategorię.
>
> takie czepianie sie na oslep i bez powodu spowoduje tylko, ze nikt nie
> bedzie powaznie
> bral Twojej krytyki - nawet tej uzasadnionej.
Ale ja nie zabiegam tu o tani poklask. Kto zrozumie coś z tego, co
napisałem, to dobrze.
Obrzuci mnie inwektywami - no cóż. Daje świadectwo samemu sobie.
Pani Be akurat jest tu bardzo dobrym przykładem obu poruszanych przeze mnie
spraw.
>
> a tak w ogole to nie szkoda Ci Twojego czasu i bezsprzecznej inteligencji
na
> takie potyczki slowne?
Chyba zaróżowiły mi się uszy jak Prosiaczkowi.
Odpowiem szczerze - szkoda. Ale w życiu są różne momenty, nie zawsze daje
się spożytkować możliwości. A zabawa słowem zawsze przynosiła mi
przyjemność.
>
> Magda Ci zeszla z drogi
Czyżby, a jej manifest z 29 grudnia?
Śledzenie wszystkich wypowiedzi na dynamicznej grupie dyskusyjnej jest
trudne i wymaga dużo czasu. Dlatego też pewna populacja uczestników nie
ogarnia wszystkich aspektów wypowiedzi.
>
> - dlaczego nawet w Swieta musisz
> sie
> jej i innych czepiac? To tradycja katolicka ale i poganska - na czas swiat
> zakopuje
> sie topor wojenny..........
Ale dlaczego ma ona mnie tylko dotyczyć?
---
A teraz ad rem.
do spawy reni.
Bardzo ją rozumiem, sam mam ulubioną herbatę amerykańską i rodzina mi ją
dostarcza, gdy przylatuje do Polski. Ba, nawet moi przyjaciele na
zakończenie posiadu "żądają", aby im podać właśnie tę herbatę.
Nigdzie w Polsce jej nie widziałem i nie sądzę, aby w Polsce byli
dystrybutorzy mający ją w ofercie lub mający o tym pojęcie. Dlatego też
(choć nie mam takiej potrzeby) rozumiem renę, która próbuje poprzez tę grupę
(dość mocno obsadzoną emigrantami) dotrzeć do jakiegoś źródła dystrybucji.
Odpowiedzi niektórych z Was (Was - mieszkających poza Polską) są mniej
więcej tego rodzaju, co pytania w stanie wojennym, dlaczego nie możecie
kupić sobie szynki. I rady, że należy zmienić sklep, skoro nie ma.
Pozdrawiam końcoworocznie
Melchior zwany dżdżownicą
|