Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: "Crony" <a...@g...pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: pytanie do mężatek
Date: Sun, 19 Sep 2004 23:39:51 +0200
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 55
Message-ID: <cikub8$gnn$1@inews.gazeta.pl>
References: <cijo4q$h84$1@nemesis.news.tpi.pl> <cijpj9$b0t$1@news.onet.pl>
<cijqq6$q22$1@nemesis.news.tpi.pl> <cijrg1$f83$1@news.onet.pl>
<cijsb6$o01$1@atlantis.news.tpi.pl> <cijtun$kn3$1@news.onet.pl>
<cikqhh$1j5$1@inews.gazeta.pl> <cikr5h$4ar$1@inews.gazeta.pl>
<ciksca$9aq$1@inews.gazeta.pl> <ciksrb$b9j$1@inews.gazeta.pl>
NNTP-Posting-Host: host-ip178-148.crowley.pl
X-Trace: inews.gazeta.pl 1095629992 17143 62.111.148.178 (19 Sep 2004 21:39:52 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Sun, 19 Sep 2004 21:39:52 +0000 (UTC)
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1441
X-Priority: 3
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1437
X-User: arsa
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:62586
Ukryj nagłówki
>> Chciałbym widzieć, jak tłumaczysz np.
> > bitej i poniewieranej przez męża-sadystę kobiecie, że "widocznie go
> > nieświadomie prowokowała"....Mam nadzieję, że polskie sądy nigdy nie
będą
> > brały pod uwagę tego rodzaju konstrukcji myślowych i prawnych w
podobnych
> > sprawach....
> tak to straszne ale zle mnie zrozumiales myslac ze w ten sposob
> usprawiedliwiam kata
> postaram sie wygrzebac jakies tytuly ksiazek o psychologii gdzie jest
> troszke napisane o ralicji ofiara-kat i uzaleznieniu/powiazaniach jednego
od
> drugiego
Wiesz: delikatnie mówiąc mam gdzieś taką psychologię, która skupia się na
usprawiedliwianiu gwałtów, przemocy i innych tego typu spraw, wskazując na
nawet "nieświadomą" winę ofiary...W pewnych przypadkach (np. ojciec katujący
swoje własne dzieci - nie tak znowu rzadki obrazek w polskich rodzinach) -
nawet nie mam ochoty zastanawiać się nad podłożem "relacji ofiara-kat" - co
dopiero mówić o szukaniu "winy" w zachowaniu ofiary...
> uwazam ze dalsza dyskusja miedzy nami jest bezcelowa skoro ty widzisz to w
> realcji winy/kary/grzechu
> taki rodzaj swiatopogladu jest dla mnie zupelnie obcy i nie potrafie sie z
> nim zgodzic
Zeby było jasne: uważam, że mogą istnieć sytuacje w których zdrada jest
wynikiem pewnych zdarzeń/faktów/procesów w związku - nie zaprzeczam więc
temu, że czasem winnymi zdrady MOGĄ być obie strony (oczywiście nie w tym
samym stopniu). Więcej znam jednak z życia takich przypadków, gdy zdrada
następowała po prostu z bezmyślności/niefrasobliwości/niegodziwości jednej
ze stron - co do tych sytuacji nie miałbym nawet śmiałości sugerować osobie
skrzywdzonej, że "również jest temu winna"...
Zatem - jak już pisałem - zaręczam Ci, ze tłumaczeniem wszystkiego na
zasadzie akcja/reakcja doprowadzasz postrzeganie świata do absurdu -
negujesz zupełnie istnienie pojęć dobra/zła, grzechu/winy/krzywdy,
sprawcy/ofiary...
Jeszcze raz powtórzę - na świecie jest wielu krzywdzących, którzy czynią źle
bez "konkretnego powodu" a tylko z własnej niegodziwości, z własnego egoizmu
i bezduszności. Wielu jest też ludzi skrzywdzonych, którzy na krzywdę jaka
ich spotyka w żaden sposób nie zasłużyli....Jeśli nie zgadzasz sie z
powyższym zdaniem, to faktycznie uważam, że dalsza nasza dyskusja jest
bezcelowa. Mam tylko nadzieję, że podobny do Twojego sposób myślenia nie
jest udziałem prawników - nie chciałbym znaleźć się w sytuacji, gdy zostanę
przez kogoś skrzywdzony (np. pobity/okradziony) a sąd orzeknie, że czyn
krzywdzącego mnie był widocznie reakcją na jakąś blizej niesprecyzowaną
(nieświadomą?) "akcję" z mojej strony ...więc o winie/karze nie może być
mowy.
Pozdrawiam
Crony
|