Data: 2004-09-20 09:44:01
Temat: Re: pytanie do mężatek
Od: "Margola Sularczyk" <margola@won_spamie.ruczaj.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Grzech Otnik" <g...@g...pl> napisał w
wiadomości news:cim8f9$3b1$1@inews.gazeta.pl...
> Kasiatoya <k...@g...pl> napisał(a):
=>
> No mądra z Ciebie kobieta, trudno nie zgodzić się z Twoimi argumentami. To
ja
> poproszę jeszcze o mądrą odpowiedź na pytanie: dlaczego aż tyle spotkań
było
> jej potrzebnych? Kiedy to zrozumiem, może też zmądrzeję.
>
> Grzegorz
a wiesz? wydaje mi się, że czasem trzeba więcej spotkań, zeby zmądrzeć
właśnie. Jestem w stanie wyobrazić sobie sytuację, że pani spotyka się z
byłym, ma nieudane małżeństwo, więc ten były rośnie w jej wyobraźni do roli
supermężczyzny, z którym nigdy nie miała żadnych problemów i właściwie
przestaje pamiętać, dlaczego się rozstali. Pierwsze spotkanie może ją
utrzymywać w euforystycznym podejściu, więc (co jest już nieuczciwie wobec
męża) spotyka się znowu, potem znowu, aż w końcu uświadamia sobie, że to
tylko jej wyobrażenia o nim są atrakcyjne, on sam w sobie takim nie jest.
Nie doszło do zdrady fizycznej, pani uświadamia sobie, że chce żyć z mężem,
że chce pracować nad zwiazkiem, brakło jej możliwości ucieczki we
wspomnienia, bo okazały się być nierealne - i sytuacja ogólnie wychodzi na
zdrowie.
Margola
|