Data: 2008-01-29 15:55:07
Temat: Re: pytanie do warszawiaków
Od: "Old Rena " <o...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
miranka <a...@m...pl> napisał(a):
> Myślisz, że dla nich to utrudnienie?
Serio?
Myślę, że łatwiej _organizacyjnie_ jest uczyć wszystkich uczniów "tego
samego". Ewentualnie w III klasie dodać tzw. fakultety z przedmiotów
maturalnych.
Z drugiej strony - przyjemniej jest uczyć, gdy wszyscy w grupie są naprawdę
zainteresowani danym przedmiotem. :)
Sama jestem ciekawa, jak szkoła mająca na jednym poziomie klasy od A do F
liczące po 30-32 uczniów - na ten przykład - mogłaby działać bez profili.
Przypuszczam, że poszłaby na model mieszany: 2-3 klasy ogólne, pozostałe -
sprofilowane. W klasach ogólnych od drugiej klasy zajęcia na lekcjach z
rozszerzonym materiałem są realizowane międzyklasowo. Część przedmiotów
kończyłaby się w I klasie, przy czym materiał byłby ograniczony do
podstaw, bez wdawania się w szczegóły typu: jak się nazywa
enzym, występujący w soku trzustkowym, który odpowiada za rozkład skrobi;
pytanie pomocnicze - gdzie jeszcze ów enzym występuje? (No, ulżyło mi)
Wtedy miałoby to sens.
W każdym razie - to spora łamigłówka dla układających plan lekcji (ale nie
niemożliwość).
A jeśli można uniknąć dodatkowego komplikowania dotychczasowej łamigłówki...
Stąd tamta moja uwaga.
--
Old Rena, matka licealisty
[Renata Gierbisz]
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|