On Sat, 24 Apr 2004 01:12:57 +0200, "Robert" <r...@m...pl> wrote:

>Po co ta zlosliwosc...

Przepraszam, troche sie zdraznilam. Ale to dlatego, ze wyczulam, byc
moze nieslusznie, zlosliwosc w wypowiedzi casusa.

>Po pierwsze bardzo nieladnie i dziecinnie jest konczyc rozmowe: "pisujesz
>bezsensownie. EOT."

Znaczy co jest dziecinne? EOT bo uznalam ze kontynuowanie dyskusji na
temat tego, czego wstydzi sie casus nie ma sensu, przynajmniej na tej
grupie.

>Po drugie co bylo bezsensownego w jego wypowiedzi?

Nie widze zwiazku jego wypowiedzi z moim postem, na ktory odpowiadal.

>Po trzecie w poprzedniej wiadomosci odpowiadalas na pytanie
>">A jeli mozna wiedziec to w czym Ci pomogla ??"
>ale nie odpowiedzialas w czym CI pomogla...

Pan irydolog pomogl mi zidentyfikowac pare dolegliwosci, ale napisalam
to co napisalam bo uznalam, ze Sylwie zainteresuja rozne efekty
spotkan z irydologiem.

>Irydologia sie rozwija z roznych zapewne powodow, ale zauwaz ze rownie
>dobrze radza sobie wrozki, czy rowniez uwazasz ze cos w tym jest?

Samoobrona tez sie rozwija i tez cos w tym jest. Nie wiem po co
piszesz o wrozkach. Ty jestes zdaje sie wielkim promotorem tego, co
uznane naukowo. Ja na podstawie swoich doswiadczen (nie tylko
zwiazanych z medycyna) doszlam do wniosku, ze nie ma sensu naukowych
dowodow i wywodów traktowac jak wyrocznie, bo wyrocznia nie powinna
byc zmienna.
Wrozki dobrze sobie radza pewnie dzieki reklamie i bazowaniu na
ludzkiej ciekawosci dot. przyszlosci - to chyba dobry teren do
robienia pieniedzy. Czy jest cos prawdziwego w ich dzialaniu - nie mam
pojecia, nie mialam nigdy z taka styku. Zato mialam pewna stycznosc z
irydologia, wiec o tym napisalam, bo o tym mowiono, choc temat watku -
fakt - jest malo sprecyzowany ;)

>Jak
>myslisz dlaczego nie prowadzi sie badan statystycznych na temat poprawnosci
>rozpoznan stawianych przez irydologow czy tez np. wynikow leczenia metoda dr
>Batesa - choc to troszke inny temat.

Nie wiem co za dr Bates - powinnam sie tym zainteresowac?
Czemu nie prowadzi sie badan statystycznych nt. irydologii? Nie wiem -
a nie prowadzi sie? To az dziwne bo duzo mowi sie np. na temat
wykrywalnosci zapalenia wyrostka robaczkowego przez irydologow.
Poza tym moze tak wyglada, ale ja irydologii nie bronie bo mialam z
nia zbyt maly styk. Tak samo nie bronie niemilych lekarzy, ktorzy
traktuja pojedynczego pacjenta tylko jako zrodla dochodu. Milych,
ktorzy sa tylko mili i nic poza tym - tez nie bronie.
No ale OT musze powiedziec, ze udalo mi sie trafic na fajnego lekarza
od oczu. Bardzo mila pani doktor, bardzo starala sie dobrac mi
odpowiednie szkla i uprzejmie porozmawiala ze mna nt. oczu. Choc i tu
wyszlam z gabinetu zdziwiona. Profesor Kałużny z Bydgoszczy pare m-cy
temu zobaczyl w moich oczach mety i przepisal mi na nie kropelki i
witaminki, w miedzyczasie plamek, na ktore sie uskarzalam widzialam i
widze coraz wiecej, wspomniana pani doktor stwierdzila, ze metow nie
ma, zalecila wizyte u neurologa, bo podobno problemy z karkiem moga
powodowac takie plamki przed oczami (fakt, na bole karku to ja
narzekam na calego), no to poszlam po skierowanie do lekarza ogolnego.
Pani doktor nakrzyczala tylko na mnie ze sie napewno za duzo ucze i
wyslala na spacer. Ostatnio malo sie ucze, duzo spaceruje, kark boli
mniej ale plamy pozostaly :]
A pan irydolog - fakt - wykryl mi gdzies w odcinku szyjnym kregoslupa
"niestabilnosc" czy cos takiego. Czy ma to jakis zwiazek - nie wiem.


--
Pozdrawiam, Sabina
(z adresu usun co trzeba)

www.pajacyk.pl