Data: 2011-11-20 02:17:56
Temat: Re: reakcje paranoika
Od: Piotrek <p...@p...na.berdyczow.info>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 2011-11-20 01:35, zażółcony wrote:
> No właśnie - trzeba znaleźć jakąś wspólną płaszczyznę.
Zaczyna się robić ciekawie. To ja może pójdę po piwo i pistacje ;-)
> Zarówno podejście aksjomatyczne jak i neurologiczne są
> wtórne do czegoś.
A po czym to poznajesz? I dlaczego Twoim zdaniem oba podejścia nie mogą
istnieć *obok* siebie.
> Aksjomaty powstały 'po coś'. Opis
> neurologiczny również został stworzony 'po coś'.
> Po co ? Imo po to, by ocenić zło=szkodę=cierpienie.
>
> Ja widzę z grubsza trzy płaszczyzny, w których dokonujemy
> oceny:
>
> A - ocena 'podmiotowa' - czyli z punktu widzenia samego
> zarodka
>
> B - ocena 'rodzinna' - czyli z punktu widzenia osób
> najbliższych, w szczególności kobiety usuwającej
> ciążę.
Scenariusz może nieco wydumany, ale zawsze można sobie wyobrazić
surogatkę wbrew własnej woli. Ocena rodzinna wtedy (raczej) nie
występuje. I co wtedy?
>
> C - ocena 'ogólnospołeczna' - czyli ocena
> dalekosiężna dot. równowagi społecznej, politycznej,
> biologicznej.
> Ja w tym wątku celowo drążę A, czyli np. pytam jakie
> podstawy mają 'obrońcy życia' do twierdzenia, że
> występują w interesie dzieci nienarodzonych.
No przecież Renata napisała: "każde życie ludzkie jest cenne i święte".
Resztę zapewne możesz sobie dopowiedzieć.
> W punkcie A skupia się kwestia oceny podmiotowości,
> jestestwa, świadomości, ducha zarodka, wszelkich
> czynników, które decydują o tym, że może być
> tu 'ktoś, komu wyrządzana jest krzywda'. A żeby
> nie popadać w skrajności niejako żądam zachowania
> minimum równowagi - by nie doprowadzić do absurdalnej
> sytuacji, w której organizmowi o złożoności krwinki
> przypisujemy cierpienie większe, niż np. w pełni
> ukształtowanym zwierzętom. Po prostu żądam tu
> jakiejś biologicznej(naukowej) i emocjonalnej
> konsekwencji, autorefleksji.
Aksjomat. Mówi Ci to coś? Hę?
>
> Natomiast oczywiście punkt B i C są również
> bardzo ważne. [...]
No dobrze. To idę po to piwo i pistacje.
Piotrek
|