Strona główna Grupy pl.sci.medycyna rehabilitacja połamanej łąkotki przyśrodkowej kolana

Grupy

Szukaj w grupach

 

rehabilitacja połamanej łąkotki przyśrodkowej kolana

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 12


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2006-07-02 11:18:46

Temat: rehabilitacja połamanej łąkotki przyśrodkowej kolana
Od: Sabina <sa-re.wyrzuc.to.co.uwazasz:)@epf.pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam.
Czy spotkaliście się może z tym, aby pacjenta z uszkodzoną łąkotką
skierowano na na rehabilitacje (ćwiczenia+krioterapia+laser)?
Nie chodzi o rehabilitacje po operacji lecz zamiast.

--
Sabina

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2006-07-02 12:05:45

Temat: Re: rehabilitacja połamanej łąkotki przyśrodkowej kolana
Od: r...@p...onet.pl szukaj wiadomości tego autora

> Czy spotkaliście się może z tym, aby pacjenta z uszkodzoną łąkotką
> skierowano na na rehabilitacje (ćwiczenia+krioterapia+laser)?
> Nie chodzi o rehabilitacje po operacji lecz zamiast.
Zdecydowanie tak.
Rozszerzając nieco odpowiedź istnieją poglądy, że niekiedy widoczne na obrazku
uszkodzenie łękotki nie jest przyczyną bólu danego kolana. Winne wtedy mogą
być szeroko pojęte zaburzenia biomechaniki (we wcześniej dyskusji ktoś użył
słowa "przykurcz").
Jeśli trafisz na dobrego fizjoterapeutę, to jest szansa, że kolano wróci do
sprawności bez artoskopii.
R

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2006-07-02 16:03:30

Temat: Re: rehabilitacja połamanej łąkotki przyśrodkowej kolana
Od: "Polski pacjent" <l...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

Sabina napisał(a):
> Witam.
> Czy spotkaliście się może z tym, aby pacjenta z uszkodzoną łąkotką
> skierowano na na rehabilitacje (ćwiczenia+krioterapia+laser)?
> Nie chodzi o rehabilitacje po operacji lecz zamiast.

Niektóre kobiety są niereformowalne. Nie wierzyłaś, że potrzebne
będzie USG a dostałaś skierowanie. Później założyłaś z góry,
że potrzebna będzie operacja, choć mogła wystarczyć sama
rehabilitacja... I znów wyszło na moje :)
Odpowiadając: tak, spotkaliśmy się z tym. To żadne odkrycie
Ameryki.
Z ciekawości... Sabino, jak Cię będą leczyć laserem i czy znasz
już przybliżone ceny zabiegów?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2006-07-02 16:25:16

Temat: Re: rehabilitacja połamanej łąkotki przyśrodkowej kolana
Od: Sabina <sa-re.wyrzuc.to.co.uwazasz:)@epf.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 2 Jul 2006 09:03:30 -0700, Polski pacjent napisał(a):


> Niektóre kobiety są niereformowalne. Nie wierzyłaś, że potrzebne
> będzie USG a dostałaś skierowanie. Później założyłaś z góry,
> że potrzebna będzie operacja, choć mogła wystarczyć sama
> rehabilitacja... I znów wyszło na moje :)

Może i wyszło, ale Ci się coś pokręciło.
Z wcześniejszych dyskusji zapamiętałam przede wszystkim, że rentgen czy USG
są mało precyzyjne. I że będę koniecznie musiała zoperować kolano, jeśli
nie chcę sobie na dobre stawu zepsuć. O operacji również mówił lekarz,
który skierował mnie na USG. W sumie to z jego ust po raz pierwszy
usłyszałam o zabiegu, tutaj była konieczność jej wielokrotnie potwierdzana.
Jeszcze mniej watpliwości mają tutaj:
http://www.sport-klinika.pl/_pol/informator/kolanala
ko.php
np. "Oderwana całkowicie lub częściowo łąkotka, która przemieszcza się po
stawie kolanowym wgniata się w gładką powierzchnię chrząstki stawowej i
niszczy ją nieodwracalnie. Uszkodzona łąkotka nie tylko nie spełnia swej
funkcji, ale dodatkowo uszkadza staw doprowadzając do wczesnych zmian
zwyrodnieniowych czyli tzw artretyzmu. "
Nie chcę mieć artretyzmu ani wczesnych zmian zwyrodnieniowych.

Na jakiejś stronie było krótko wspomniane coś takiego pod hasłem
uszkozonych łękotek:
"Leczenie zachowawcze
Wskazania:
? uszkodzenie przytorebkowe
? stabilne, ruchomość < 3mm
? długość < 1cm
? uszkodzenia niepełne"
To leczenie zachowawcze domyślam się (nie wiem czy słusznie) polega na
nieoperowaniu. Tylko w jaki sposób zabiegany pan doktor robiący mi usg
miałby sprawdzić długość i inne parametry uszkodzenia, skoro go wogóle w
nadmiarze telefonów nad głową nie widział?

Jeśli rehabilitacja wystarczy - wspaniale. Wcale się do operacji nie palę,
jeśli nie jest konieczna abym zachowała jako takie sprawne kolano. Tylko co
z tym ułamanym kawałkiem łękotki, który wędruje mi po stawie?

O rehabilitację pytałam w innym wątku, tam nikt nie odpowiedział więc
ponowiłam pytanie. Wtedy miałam do rehabilitacji lepsze nastawienie, bo
byłam pełna nadziei że się mną tam dobrze zajmą i luźny pedał w rowerze nie
będzie mi boleśnie wstrząsał kolanem. I że się tam wciąż nie będą dziwić co
ja u nich robię zamiast na sali operacyjnej.

> Odpowiadając: tak, spotkaliśmy się z tym. To żadne odkrycie
> Ameryki.

Możesz opowiedzieć coś o tym konkretniej? Jak brzmiała diagnoza, na
podstawie jakich badań postawiona i jaka to była rehabilitacja?

> Z ciekawości... Sabino, jak Cię będą leczyć laserem i czy znasz
> już przybliżone ceny zabiegów?

Nie mam pojęcia jakie są ceny. Przebiega to w ten sposób że przykładają mi
do kolana taki piszczący długopis. Ponoć wspomaga to regenerację tkanek.

--
Sabina

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2006-07-02 16:31:10

Temat: Re: rehabilitacja połamanej łąkotki przyśrodkowej kolana
Od: Sabina <sa-re.wyrzuc.to.co.uwazasz:)@epf.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 2 Jul 2006 14:05:45 +0200, r...@p...onet.pl napisał(a):

> Zdecydowanie tak.
> Rozszerzając nieco odpowiedź istnieją poglądy, że niekiedy widoczne na obrazku
> uszkodzenie łękotki nie jest przyczyną bólu danego kolana. Winne wtedy mogą
> być szeroko pojęte zaburzenia biomechaniki (we wcześniej dyskusji ktoś użył
> słowa "przykurcz").

Przykurcz... jakoś mi to nie pasuje do tego co odczuwam, no ale powiedzmy
że to to. Ale jeśli jest łąkotka uszkodzona - co da rehabilitacja? Mam się
nie przejmować tym że mi tam kawałek chrząstki fruwa po stawie?
Dodam że mam miękkie chrząstki na kościach (nie wiem jak to się fachowo
nazywa) a kolano boli w coraz to innych miejscach (nie przestając boleć
przy prostowaniu i okolicy tej podobno uszkodzonej łąkotki).

Piszę nie po to żeby potważać opinię lekarza który mnie na rehabilitacje
skierował, lecz żeby się upewnić że sobie krzywdy nie robię.
Podobno np. do 8 tygodni da się łękotkę czasem naprawić, u mnie to już jest
5. No i te trwałe uszkodzenia...

> Jeśli trafisz na dobrego fizjoterapeutę, to jest szansa, że kolano wróci do
> sprawności bez artoskopii.

Na dobrego chyba nie trafiłam :(

--
Sabina

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2006-07-02 20:23:42

Temat: Re: rehabilitacja połamanej łąkotki przyśrodkowej kolana
Od: r...@p...onet.pl szukaj wiadomości tego autora

> Przykurcz... jakoś mi to nie pasuje do tego co odczuwam
Nasz odczucia bólu bywają bardzo mylące.

> Ale jeśli jest łąkotka uszkodzona - co da rehabilitacja?
Tak jak napisałem widoczne na obrazku jej uszkodzenie nie musi być powodem
bólu. Podobnie ból wyczuwany dotykiem też nie musi od niej pochodzić.

> Mam się
> nie przejmować tym że mi tam kawałek chrząstki fruwa po stawie?
Skąd wiesz, że fruwa?

> Dodam że mam miękkie chrząstki na kościach (nie wiem jak to się fachowo
> nazywa)
Chondromalacja. Czy ortopeda podał jej przyczyny?

> Na dobrego chyba nie trafiłam :(
Cóż, poziom leczenie tego typu dolegliwosci oceniam jako żenująco niski. Jeśli
Cię na to stać to może warto spróbować prywatnie.
R

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2006-07-03 07:59:43

Temat: Re: rehabilitacja połamanej łąkotki przyśrodkowej kolana
Od: Sabina <sa-re.wyrzuc.to.co.uwazasz:)@epf.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 2 Jul 2006 22:23:42 +0200, r...@p...onet.pl napisał(a):

> Tak jak napisałem widoczne na obrazku jej uszkodzenie nie musi być powodem
> bólu. Podobnie ból wyczuwany dotykiem też nie musi od niej pochodzić.

Ale jeśli jest widoczne na obrazku uszkodzenie to ono jest. Prawda? Czy się
mylę.
A jeśli jest uszkodzenie - znaczy że to co się odłamało/ukruszyło - wędruje
po stawie. Prawda? Bo już nie wiem.
A jeśli to coś po stawie wędruje - znaczy że najprawdopodobniej uszkadza
staw - prawda?
A jeśli uszkadza staw, to nawet jeśli nie boli (jeśli to możliwe) - powinno
się operować czy ćwiczyć i dmuchać zimnym powietrzem?

Może się powtórzę: nie chodzi o to żeby nie bolało teraz tylko o to żebym
za 10 czy 20 lat mogła wmiarę swobodnie kolana używać.
Powtórzę się jeszcze raz: dopóki na nogę uważam ból jest do zniesienia,
czasem wogóle go nie ma. Ale nie o ból mi chodzi. I wydaje mi się że w
rehabilitacji też nie powinno chodzić o usuwanie bólu lecz o przywracanie
jaknajpełniejszej sprawności.

Może się mało precyzyjnie wyraziłam, ale ten wątek założyłam po to, żeby
się dowiedzieć, czy taka rehabilitacja ma jakiekolwiek szanse doprowadzić
kolano z uszkodzoną łąkotką do takiego stanu, w którym to uszkodzenie
będzie tylko na tyle wpływać na staw, na ile łąkotka nie spełnia swojej
funkcji.

Miałam nadzieję że wypowie się ktoś, kto się na tym dobrze zna lub ktoś,
kto w podobnej sytuacji się znalazł i opowie co mu dała rehabilitacja.

Lekarz który mnie skierował na rehabilitacje powiedział, że "może się
łękotka jakoś ułoży" - no i w zasadzie o wytłumaczenie tego zdania by
chodziło.

--
Sabina

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2006-07-03 09:06:39

Temat: Re: rehabilitacja połamanej łąkotki przyśrodkowej kolana
Od: "Polski pacjent" <l...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

Sabina napisał(a):
> Może i wyszło, ale Ci się coś pokręciło.
> Z wcześniejszych dyskusji zapamiętałam przede wszystkim, że rentgen czy USG
> są mało precyzyjne.

RTG pokazuje jedynie poważne złamania, jeśli na nim nic nie widać,
powinno się robić USG, choć tutaj wypowiadali się przeciwnicy USG,
twierdząc, że w kraju jest tylko kilku specjalistów od takich
badań. Miałem podobną kontuzję do Twojej i skierowanie na USG od
ortopedy, który wpierw mnie obmacał i stwierdził, że "na oko" nie
wie co mi właściwie jest.

> I że będę koniecznie musiała zoperować kolano, jeśli
> nie chcę sobie na dobre stawu zepsuć. O operacji również mówił lekarz,
> który skierował mnie na USG. W sumie to z jego ust po raz pierwszy
> usłyszałam o zabiegu, tutaj była konieczność jej wielokrotnie potwierdzana.

Lekarz na pewno powiedział Ci to samo co i mnie: USG wskaże co się
dzieje, a później albo operacja albo rehabilitacja.

> Jeszcze mniej watpliwości mają tutaj:
> http://www.sport-klinika.pl/_pol/informator/kolanala
ko.php

Nie przesadzaj z teorią w internecie. Lepiej słuchać się lekarza.

> To leczenie zachowawcze domyślam się (nie wiem czy słusznie) polega na
> nieoperowaniu. Tylko w jaki sposób zabiegany pan doktor robiący mi usg
> miałby sprawdzić długość i inne parametry uszkodzenia, skoro go wogóle w
> nadmiarze telefonów nad głową nie widział?

Zaufaj mu. Oglądał pewnie tysiące kolan i wie co mówi. Podpisał
się na wyniku więc jest odpowiedzialny za diagnozę i dalsze
leczenie.

> Jeśli rehabilitacja wystarczy - wspaniale. Wcale się do operacji nie palę,
> jeśli nie jest konieczna abym zachowała jako takie sprawne kolano. Tylko co
> z tym ułamanym kawałkiem łękotki, który wędruje mi po stawie?

Hmm... zadałaś to pytanie ortopedzie do którego poszłaś z wynikiem
USG? I co on na to?

> Możesz opowiedzieć coś o tym konkretniej? Jak brzmiała diagnoza, na
> podstawie jakich badań postawiona i jaka to była rehabilitacja?

Pisałem o tym w pierwszym wątku, zacytowałem wtedy wynik badania
USG. Jak dotąd przez własną głupotę nie zgłosiłem się z
wynikiem do ortopedy, ale od tego, który robił badanie usłyszałem,
że nie potrzebuję operacji, wystarczy rehabilitacja. Nie czuję
bólu, czasami strzykanie, zamierzam w wakacje powalczyć z nogą i
wówczas napiszę Ci co i jak. Generalnie chodzi o naderwaną
łękotkę i ścięgno.

> Nie mam pojęcia jakie są ceny. Przebiega to w ten sposób że przykładają mi
> do kolana taki piszczący długopis. Ponoć wspomaga to regenerację tkanek.

Jestem ciekaw jak można się zapisać na bezpłatne zabiegi, czy czeka
się miesiącami na wizytę, czy może lepiej pójść na rehab.
prywatnie. Gdy będziesz znała konkrety, podziel się wiadomościami.
Pozdrawiam,
P.P.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2006-07-03 11:47:54

Temat: Re: rehabilitacja połamanej łąkotki przyśrodkowej kolana
Od: Sabina <sa-re.wyrzuc.to.co.uwazasz:)@epf.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 3 Jul 2006 02:06:39 -0700, Polski pacjent napisał(a):

> powinno się robić USG, choć tutaj wypowiadali się przeciwnicy USG,
> twierdząc, że w kraju jest tylko kilku specjalistów od takich
> badań. Miałem podobną kontuzję do Twojej i skierowanie na USG od
> ortopedy, który wpierw mnie obmacał i stwierdził, że "na oko" nie
> wie co mi właściwie jest.

U mnie bylo inaczej. Wpierw ortopeda powiedzial, ze jest to wg niego
uszkodzenie lakotki. Dal skierowanie na USG. Na USG doktor powiedzial ze
uszkodzenia nie widzi. Ale nie powiedzial: "Nie widze uszkodzenia, wiec
wysle pania na rehabilitacje". Powiedzial: "Nie widze uszkodzenia, ale
badanie kliniczne na to wskazuje (tez macal mi ta noge i krecil, zginal).
Niestety kolejki na operacje sa dlugie wiec skieruje pania na
rehabilitacje".

> Lekarz na pewno powiedział Ci to samo co i mnie: USG wskaże co się
> dzieje, a później albo operacja albo rehabilitacja.

Ten co kierowal na USG faktycznie cos takiego powiedzial.
No i podejrzewam ze sa po prostu takie procedury. Jakby co - to nie
widzial. A ja juz faktycznie nie wiem czy nie widzial czy nie chcial
widziec. I nie wiem co wpisal w karcie.

> Nie przesadzaj z teorią w internecie. Lepiej słuchać się lekarza.

Moja mama sluchala lekarza i ma przez to powazna chorobe serca. Moj tato
sluchal lekarza i ma przez to niesprawna reke. I nie chodzi o gdybanie lecz
o oczywiste zaniedbanie przez lekarzy. Siostrzeniec ufal chyba z 50
lekarzom do ktorych chodzil prawie od urodzenia do 25 lat z nerkami.
Dopiero w tym wieku ktoremus z nich chcialo sie spojrzec lepiej na zdjecie
i zauwazyc ze nerki sa zrosniete. Opowiadac dalej?

Artykuly w internecie oczywiscie bywaja tendencyjne i glupie. Ale ten
wyglada madrzej niz to co mowil pan doktor od USG.
Chociaz w dziwny sposob polecaja leki przeciwbolowe.

> Zaufaj mu. Oglądał pewnie tysiące kolan i wie co mówi. Podpisał
> się na wyniku więc jest odpowiedzialny za diagnozę i dalsze
> leczenie.

No wez mnie nie rozsmieszaj juz, bo mam dosyc czarnego humoru.

>> Tylko co
>> z tym ułamanym kawałkiem łękotki, który wędruje mi po stawie?
>
> Hmm... zadałaś to pytanie ortopedzie do którego poszłaś z wynikiem
> USG? I co on na to?

Ortopeda robil USG.
Odpowiedzial: "Moze sie to jakos na rehabilitacji ulozy."

> Pisałem o tym w pierwszym wątku, zacytowałem wtedy wynik badania
> USG. Jak dotąd przez własną głupotę nie zgłosiłem się z
> wynikiem do ortopedy, ale od tego, który robił badanie usłyszałem,
> że nie potrzebuję operacji, wystarczy rehabilitacja. Nie czuję
> bólu, czasami strzykanie, zamierzam w wakacje powalczyć z nogą i
> wówczas napiszę Ci co i jak. Generalnie chodzi o naderwaną
> łękotkę i ścięgno.

Ojejku... no to Ci zycze, abys mogl jeszcze dlugo sie ta noga poslugiwac.
Z tego co mi tutaj pisano, powienes sie nastawic na uszkodzenie stawu,
jesli nie od razu to za pare lat.

> Jestem ciekaw jak można się zapisać na bezpłatne zabiegi, czy czeka
> się miesiącami na wizytę, czy może lepiej pójść na rehab.

Mnie lekarz od USG skierowal, napisal na skierowaniu co ma byc zrobione,
zapomnial dodac takie szczegoly jak to ze jest to pilne, jakie cwiczenia
itp., powiedzieli mi tam (tydzien temu) ze zapisy sa na 17 lipca, ale mnie
wepchneli w kalendarz i chodze juz tydzien.
Jesli zdobedziesz skierowanie, to się idzie tam gdzie się takie
rehabilitacje odbywaja (pewnie w szpitalu, jak u nas) i przyjmuja bez
problemu. Tylko postaraj sie zeby lekarz zaznaczyl ze to pilne.

Sprobuje jutro zapytac jak wyglada z takim czyms prywatnie.

Dawno sobie to kolano uszkodziles? Slyszales w momecie skrecenia trzask? Ja
slyszalam :(

--
Sabina

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2006-07-03 16:17:11

Temat: Re: rehabilitacja połamanej łąkotki przyśrodkowej kolana
Od: "Polski pacjent" <l...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

Sabina napisał(a):
> Ortopeda robil USG.
> Odpowiedzial: "Moze sie to jakos na rehabilitacji ulozy."

Faktycznie dziwnie Cię potraktował.. rehabilitacja, bo ciężko się
dostać się na operację... Może się jakoś ułoży... Polska...

> Ojejku... no to Ci zycze, abys mogl jeszcze dlugo sie ta noga poslugiwac.
> Z tego co mi tutaj pisano, powienes sie nastawic na uszkodzenie stawu,
> jesli nie od razu to za pare lat.

Wiem. Wystarczy w tym stanie wejść na mokre schody i tragedia
murowana ;)

> Jesli zdobedziesz skierowanie, to się idzie tam gdzie się takie
> rehabilitacje odbywaja (pewnie w szpitalu, jak u nas) i przyjmuja bez
> problemu. Tylko postaraj sie zeby lekarz zaznaczyl ze to pilne.

Przerażają mnie procedury. W jednym miejscu badanie, w innym
konsultacja, po niej kolejna, potem do szpitala na rehabilitację... i
wszędzie trzeba się umawiać dużo wcześniej, chyba, że się
pójdzie prywatnie. Nie wspominając, że takie wędrówki na piechotę
nie są przyjemne. Dziwię się, że nie można wszystkiego załatwić
w jednym miejscu i jednym dniu. Cóż... Polska. Poza tym ortopeda
zauważył u mnie skrzywinie tułowia, w sensie lewa i prawa część
ciała są na nieco innym poziomie (różnica kilku milimetrów,
praktycznie niezauważalna, ale skoro zainkasował 100 zł w ciągu 15
minut, to już mnie obejrzał całego). Mam więc skierowanie na
kolejny RTG, tym razem kręgosłupa i miednicy. Wstępnie mam zalecone
noszenie butów korekcyjnych :-] I znowu bieganina, wydatki... Wezmę
się za wszystko podczas urlopu.

> Dawno sobie to kolano uszkodziles? Slyszales w momecie skrecenia trzask? Ja
> slyszalam :(

Na początku roku. Idąc po śniegu i lodzie noga gwałtownie się
wyprostowała. Tak, usłyszałem lekki trzask w momencie gdy kości
mocno naszły na siebie. Ból przeszedł po godzinie i myślałem, że
jest ok. Dopiero po kilku tygodniach kolano się zwichrowało i
zaczęło boleć przy wchodzeniu po schodach. Teraz jest ok, ale
czasami odczuwam "luz" w stawie podczas dłuższych spacerów.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Wysuszona górna warga
Żołądek?
drętwienie języka
Powiększony języczek
RKZ

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Demokracja antyludowa?
Semaglutyd
Czym w uk zastąpić Enterol ?
Robot da Vinci
Re: Serce - które z badań zrobić ?

zobacz wszyskie »