Strona główna Grupy pl.sci.psychologia relatywizm a dogmatyzm Re: relatywizm a dogmatyzm

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: relatywizm a dogmatyzm

« poprzedni post następny post »
Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!nf1.ipartners.pl!ipartners.pl!news.szeptel.
net.pl!news.mcnet.pl!nntp.idg.pl!not-for-mail
From: Quasi <q...@g...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: relatywizm a dogmatyzm
Date: Thu, 27 Jul 2006 22:45:29 +0200
Organization: IDG.pl --> http://www.idg.pl
Lines: 146
Sender: quasi_idg@uzytkownicy_idg
Message-ID: <eab8l4$9k7$1@amigo.idg.com.pl>
References: <ea8kbf$gmb$2@inews.gazeta.pl> <eaaeab$g98$1@atlantis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: aapg238.neoplus.adsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: amigo.idg.com.pl 1154033124 9863 83.5.140.238 (27 Jul 2006 20:45:24 GMT)
X-Complaints-To: u...@i...pl
NNTP-Posting-Date: Thu, 27 Jul 2006 20:45:24 +0000 (UTC)
User-Agent: Thunderbird 1.5.0.4 (Windows/20060516)
In-Reply-To: <eaaeab$g98$1@atlantis.news.tpi.pl>
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:348723
Ukryj nagłówki

Duch napisał(a):

> Natomiast chcialem jeszcze o postawie 1. - czyli sceptycyzm i relatywizm.

> Sam slusznie piszesz ze nie przynosi on szczescia.

Skad ten przedziwny wniosek? Mysle, ze poczucie szczescia jest
generalnie niezalezne od pogladow epistemologicznych. Hmmm... a jesli
juz jakas zaleznosc jest, to raczej na niekorzysc dogmatyzmu -
konfrontowanie dogmatow i wynikajacych z nich oczekiwan z
rzeczywistoscia czesto przynosi gorzkie rozczarowanie i poczucie
"niesprawiedliwosci" ("dlaczego on umarl, skoro byl tak dobrym
czlowiekiem a tylu zlych ludzi zyje sobie szczesliwie?", "skoro Bog jest
milosierny, to skad tyle zla?" i tego typu pierdoly).

> Skoro wiecej szczescia przynosi uznanie jakiejs prawdy
> to

Skad ten wniosek?

> ... czemu tego nie robisz? Skoro to moze przyniesc szczescie?

"A teraz pod zadnym, ale to zadnym pozorem, za zadne skarby swiata *nie
mysl* o zielonym groszku"... Dziala?

> Inaczej: czemu istnieje grupa sceptykow i relatywistow?

Bo niektorzy ludzie sa zdolni do refleksji i racjonalnego myslenia.
Sceptycyzm jest nieunikniona konkluzja racjonalizmu. Dogmatyzm wymaga
zawieszenia racjonalnego myslenia, a nie kazdy to potrafi. Ja nie potrafie.


(...)


> Wiec tak: relatywizm i sceptycyzm jest zwiazany z zamianami jakimi podlega
> nasza "nowoczesna" kultura zachodu.

Relatywizm i sceptycyzm byly znane starozytnym Grekom...

> Konsumpcjonim, rozluznienie relacji
> miedzy ludzmi,

??? Skad ten wniosek? A akonsumpcjonizm nie rozluznia? A czy
kiedykolwiek w historii ludzkosci nie bylo konsumpcjonizmu?

> w rodzinie, masowa informacja i ocenianie przez nią,
> zbytnie intelektualizowanie (komputery, systemy, informacje) a nie
> spontaniczne
> przezywanie.

Mysle, ze miazdzaca wiekszosc ludzi, ze skrajnymi konsumpcjonistami na
czele, intelektualizowania nawet patykiem nie tyka, a liczy sie dla nich
wylacznie "spontaniczne przezywanie".

> Zbytnie obserwowanie sobie zamiast spontaniczne zycie.

Ktore dotyczy homeopatycznej wrecz frakcji ludzkiej populacji.

> To powoduje ze czlowiek nie za bardzo ma oparcie dla swojego intymnego
> przezywania swoich odczuc. Bo jest bombardowany przez koncepcje ktore
> podwazaja, wrecz wysmiewaja te odczucia, przywiazanie
> (np. stwierdznie ze milosc to tylko chemia).

??? Nie rozumiem.

Jak wiadomo z elementarnej neurobiologii *kazde* zjawisko
psycho-emocjonalni-umyslowo-motoryczno-percepcyjne to "chemia". I parcie
na stolec, i podrapanie sie po dupie, i slyszenie muzyki, i milosc, i
zrozumienie rachunku calkowego. I co to komukolwiek przeszkadza???
Dlaczego owa "chemie" nazywasz *TYLKO* chemia???
Dlaczego niby dualizm mialby byc bardziej uszczesliwiajacy od monizmu???

> Dlatego taka osoba ucieka w swiat relatywzmu bo w takich warunkach jest
> on bezpieczniejszy. Niestety powoduje poczucie braku oparcia,
> takiego wiecznego, bezsensownego dryfowania.

Doprawdy pojecia nie mam skad zes takie tezy wytrzasna...

> Relatywisci dziela sie na dwie grupy:
> - rzetelnych, ktorzy zdaja sobie sprawe z pewnej "gorszej" wlasnej pozycji,
> mniej szczesliwej, (...)

Twierdzenie, ze sceptycy/relatywisci sa mniej szczesliwi od dogmatystow
jest calkowicie bezpodstawne.

> - cynikow, ktorzy czujac relatywizm i bezsens dowartosciowuja sie w ten
> sposob,
> ze wysmiewaja sie z "dogmatykow", w ten sposób budują sobie poczucie
> wartosci.

Rownie bezpodstawna teza. Dowartosciowywac sie i wysmiewac kogos, kim
sie gardzi i uwaza za kretyna, mozna rownie dobrze *bez* poczucia
"bezsensu".


> --------
> Zeby przestac byc sceptykiem, gdy sie ma tego dosc, trzeba pare rzeczy
> zauwazyc.

Nie. Dla racjonalnego czlowieka jest to niemozliwe, bo doprowadziloby do
dysonansu poznawczego. Racjonaly umysl nie moze tolerowac w sobie dwoch
*sprzecznych* koncepcji. Skoro wiesz, ze nic nie wiesz (nieuchronna
konkluzja logicznego rozumowania) nie mozesz ludzic sie, ze jednak cos
wiesz, bo - czy ci sie to podoba, czy nie - *jestes swiadomy*, ze to
uluda, samooszukiwanie sie. Jesli raz zostales sceptykiem, zmienienie
tego stanu rzeczy - przy zachowaniu racjonalzmu i bez tolerowania
dysonansu poznawczego - jest niemozliwe.

> (...) Dalej - relatywisci sa mniej skutteczni, w rodzinie
> czują sie zagubieni,
> ciezko im wytyczyc jaks cel, chocby w zyciu zawodowym (bo nie warto).

Jak rozumiem to tylko wysys z palca?

> Sceptyk zwykle ma gadane ale gdy przychodzi do działania, za bardzo
> obserwuje i
> gubi sie w setkach opcji.

j.w.

> Znam takie osoby.

I na tyle doglebnie spenetrowales ich umysly, by znac takie niuansy i
ich przyczyne? Nie wierze. Zreszta - naiwna generalizacja.

> To jest obawa przed _wyborem_,
> obawa przed _byciem_okreslonym, oraz obawa przed odrzuceniem innych opcji.

No coz. Mysle, ze to kolejna prawicowa utopia (tj. koncepcja niby
sensowna, niby wewnetrznie spojna, tyle ze oderwana od rzeczywistosci,
niczyem nie uzasadniona, bezpodstawna), ktorych zestawienie Ty i el
Guapo moglibyscie juz wydac w paru opaslych tomach...

> Z tego da sie wyleczyc :)

A ja - jak juz wczesniej pisalem - uwazam, ze nie jest to mozliwe, przy
jednoczesnym nie "leczeniu" sie z racjonalizmu.


pozdrawiam
Quasi

--
"Nothing in Biology Makes Sense Except in the Light of Evolution"
Theodosius Dobzhansky

 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
28.07 Duch
28.07 Engine
28.07 Quasi
29.07 ::-:: dysmorfofob ::-::
29.07 Quasi
31.07 Duch
31.07 Duch
31.07 Immonpriv"@wp.pl>
31.07 Duch
31.07 Quasi
31.07 Duch
31.07 Duch
31.07 Immonpriv"@wp.pl>
31.07 Quasi
31.07 Duch
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6
Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?
Trzy łyki eko-logiki ?????
Jak Ursula ze szprycerami interesik zrobiła. ?
Naukowy dowód istnienia Boga.
Aktualizacja hasła dla Polski.
Kup pan elektryka ?
Sztuka Edukacji wer. 6462
Próbna wiadomość
Jakie znacie działające serwery grup dyskusyjnych?
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Senet parts 1-3
Senet parts 1-3
Chess
Chess
Vitruvian Man - parts 7-11a
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 1-6