Data: 2009-07-28 08:42:12
Temat: Re: rola ojca
Od: "Chiron" <e...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Qrczak" <q...@g...pl> napisał w wiadomości
news:h4mdc7$bd3$1@nemesis.news.neostrada.pl...
>W Usenecie Chiron <e...@o...eu> tak oto plecie:
>>
>>
>> Użytkownik "Qrczak" <q...@g...pl> napisał w wiadomości
>> news:h4ma5v$qam$1@atlantis.news.neostrada.pl...
>>> W Usenecie tren R <t...@n...sieciowy> tak oto plecie:
>>>>
>>>>>> , ale brak koedukacji sprzyja tym wszystkim superczynnikom, które się
>>>>>> po drodze wydarzają.
>>>>>> może jakie masz inne wytłumaczenie?
>>>>>
>>>>> To czwarty czynnik - dziewczynki w tym wieku są "grzeczniejsze",
>>>>> bardziej chętne do nauki itd, a chłopcy tylko by łobuzowali (chyba
>>>>> pamiętasz to z podstawówki).
>>>>
>>>> no więc jest to podstawowa i zasadnicza różnica, wskazująca jakim
>>>> dziwactwem w zasadzie jest żenienie ognia z wodą.
>>>
>>> Wiecie o jakiejś porządnej szkole wojskowej dla 7-latka? Bo wychodzi, że
>>> co by nie robić i tak łobuza mi ta koedukacja wykształci.
>>>
>>
>> Zła wiadomość jest taka, że i baby idą w kamasze. W USA - jak przyznano
>> niedawno- kilka lat temu jakiś lotniskowiec wrócił przed czasem z
>> kilkumiesięcznych manewrów, bo...większość kobiecego wojskowego narybku
>> zaszła w ciążę:-)
>
>
> Ej nooo... jest szansa jednak, że Młody skończy szkołę, zanim zapłodni
> załogę lotniskowca.
>
> Qra
a to zależy, jaki z niego wyrośnie kogut:-)
pozdrawiam
Chiron
|