Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.cyf-kr.edu.pl!news.nask
.pl!news-stoc.telia.net!news-stoa.telia.net!telia.net!newsfeed.tpinternet.pl!at
lantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Sławek" <f...@k...net.pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: rola ojca w wychowywaniu dziecka
Date: Mon, 28 Apr 2003 15:15:06 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 37
Message-ID: <b8j9b7$gr5$1@nemesis.news.tpi.pl>
References: <b8bvt6$kkn$1@atlantis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: pa141.chocianow.sdi.tpnet.pl
X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1051535527 17253 217.98.150.141 (28 Apr 2003 13:12:07
GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Mon, 28 Apr 2003 13:12:07 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2600.0000
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:37702
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Premier" <w...@p...fm> napisał w wiadomości
news:b8bvt6$kkn$1@atlantis.news.tpi.pl...
> mam małego 5 miesięcznego bobasa ( Julkę ). Ja pracuję, żona z dzieckiem
> zostaje w domu i się nim opiekuje. Ostatnio dwie noce musiałem spędzić
przy
> małej bo nie mogła usnąć. Jak to jest u was rozwiązane czy faceci którzy
> pracują i przychodzą z pracy do domu o godzinie 18 muszą jeszcze w nocy
> zajmować się dzieckiem, czy może macie to jakoś podzielone.
> Bo moim zdaniem jeżeli ja pracuję i przychodzę po pracy zrypany jak wół
to
> chyba należy mi się choć w nocy trochę spokoju, żeby z rana pójść
wypoczętym
> do pracy ? no nie ?
> Musi być jakiś podzial ról, jedni pracują inni zajmują się dzieckiem.
>
Dorośnij !!!
Za dziecko jesteście odpowiedzialni oboje. Nawet jeśli Ty zarabiasz a żona
jest "gospodynią domową". Moja córa nie chciała spać do 5 roku życia.
Przeciętnie co dziesięć minut budziła się na 15 min. Ja pracowałem, żona
była na wychowawczym a mimo to dyżury były co drugą noc. Do dzisiaj to
wspominam jako horror, zwłaszcza że należę do osób mało odpornych na brak
snu. Mimo to uważam, że tak powinno wyglądać partnerstwo. I tak miałem
zawsze wyrzuty na sumieniu, że żona zasuwa jak "mały samochodzik" a ja
wracam o 18 i jak panisko, obiadek, telewizor... Praca w domu jest naprawdę
ciężką harówą. Najgorsze w niej jest to, że tak naprawdę nie widać efektów -
np. jeśli sprzątasz codziennie to efektu nie widać - stan z jednodniowym
"bałaganem" i zaraz po sprzątnięciu nie różnią się specjalnie. Uwzględnij to
i .... uwierz na słowo - nie chciałbyś się zamienić !!!
Sławek
doświadczony dwójką "nieśpiących" dzieci i ... cudowną żoną co w domku
wszystko zrobi mimo, że pracuje na normalnym etacie!!!
|