Data: 2003-04-28 13:35:13
Temat: Re: rola ojca w wychowywaniu dziecka
Od: Oleńka <o...@b...wroc.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
>Wracając pamięcią do przeszłości
>muszę stwierdzić, że on po prostu nigdy nie reagował na płacz dziecka.
To kwesti zaprogramowania ;-)
Ja mam b. lekki sen, mąż śpi mocno.
Kiedy trzeba było wstawać do dwojga dzieci, umówiliśmy się, ze ja serwisuję
synka, on - córeczkę.
Doszło do tego, że on słyszał każde piśniecie Janki, a ja - pomruki
Andrzejka.
Rano pytaliśmy się wzajemnie, ile razy, które dziecko się obudziło i
dowiadywałam się np. że mąż wstawał 6 razy, bo Janeczka głośno płakała! Nie
słyszałam tego po prostu.
Kiedy wyjechał w delegację bez problemu budziłam się na każdy szelest
dochodzący z pokoików obojga.
|