Data: 2005-01-14 08:51:57
Temat: Re: rozwód a dzieci...
Od: Eulalka <e...@k...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Dariusz Drzemicki napisał:
>>Powiedz to mojej sąsiadce - zmarła 2 dni temu na zawał, po tym jak w noc
>>po świętach mąż ją skatował. Też pewnie byli ze sąbą dla dzieci, dzieci
>>wyrosły, wyprowadziły się, a oni zostali, starzy, sfrustrowani, zdani na
>>siebie. I się pozabijali.
>
>
> Nie mówię o patologiach, ale o typowych małżeństwach tzw. niedopasowanych.
>
Jakich patologiach?
Zawsze u nich było cichutko - spokojna starsza
pani i dystyngowany starszy pan. Wykształcone
dzieci, swienie uczące się wnuki, piesek pudelek i
zero problemów na zewnątrz. To ma być patologia?
Byli skazani na siebie, samotni i się nawet nie
lubili. Gnietli to w sobie az doszło do wybuchu
frustracji. Może właśnie atmosfera świąt to
sprawiła? Nie wiem. Po świętach doszło do
awantury, a przedwczoraj kobieta zmarła na zawał :(
Eulalka
|