Data: 2005-01-14 09:16:32
Temat: Re: rozwód a dzieci...
Od: "Dariusz Drzemicki" <d...@a...com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Margola Sularczyk" <margola@nu_spamie_pagadi.ruczaj.pl> napisał
w wiadomości news:cs7v39$ckq$1@atlantis.news.tpi.pl...
> No, jest to rozbicie roziny, niezaprzeczalnie. Juz wtedy, kiedy jest
> "tylko na papierku" (z czym nie do konca sie zgadzam, bo rodzina nadal
> trwa w sensie wiezi krwi - dziecko - ale juz wtedy jest dysfunkcyjna,
> chora, patologiczna czy jak tam zwal). Zatem - jest to rozbicie rodziny, a
> raczej potwierdzenie prawne tego stanu. Z tym sie zgadzam. Rozwód zawsze
> jest porazka dwóch stron.
> Tylko, ze jesli wyczerpane zostaly mozliwosci prób - to trudno. I nalezy
> dac innym prawo do decydowania o wlasnym losie, z szacunkiem podchodzac do
> ich problemu, a jesli dawac rady - to KONKRETN. Takze i w sprawie - JAK
> naprawiac zwiazek. Na razie Dariusz konkretów nie proponowal zbytnio.
Jak naprawić związek?
Nie znam szczegółów, więc rady są ogólne t.j. odbudować związek do stanu,
jaki był na początku małżeństwa.
--
Pozdrawiam,
Dariusz Drzemicki
|