Data: 2005-01-14 09:39:25
Temat: Re: rozwód a dzieci...
Od: "proxy11" <p...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Dariusz Drzemicki" <d...@a...com.pl> napisał w wiadomości
news:cs80mp$m10$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> I dalem zdecydowana odpowiedz. Nie bede jej mamil, ze dziecko mozna
> oszukac jakimis frazesami, ze rodzice sa OK, kochaja dziecko tylko, ze
> musza sie rozstac.
> To nie trzyma sie kupy.
To czy rodzice kochają siebie nawzajem i czy kochają dziecko to akurat
niewiele ma
ze sobą wspólnego jeśli np. rodzice się nie kochają między sobą a kochają
swoje dzieci. Wtedy po prostu należało by z dziecmi przebywać, rozmawiać,
zapewniać
ich o swoim uczuciu, przywiązaniu. Na pewno to lepiej niż dziecko miało by
patrzeć
na kłócących się codziennnie rodziców. To rada dla autorki postu. Trzeba dać
dzieciom odczuć, że są nadal ważne i kochane. Trzeba starać się nie mieszać
ich w sprawy niepotrzebne, rozgrywać, itd. Potrzeba tu dużo poświęcenia
w stosunku do dzieci i kontaktu z obojgiem rodziców. I żeby nie oczerniać
siebie nawzajem wobec dzieci i nie rozgrywać emocji wobec dzieci.
A koledze Dariuszowi gratuluję szczęśliwej i kochającej się rodziny i
dobrego patrzenia na życie, tylko chciałbym wierzyć, że tak samo jak kocha,
umie wysłuchać i spełnić potrzeby drugiej strony (małżonki, narzeczonej,
dziewczyny, itd.).
I umial dac przyklad, byc z innymi i sie realizowal w zyciu. Ale
do zrozumienia rzeczywistych sytuacji innych ludzi to koledze jeszcze
bardzo, bardzo daleko.
proxy
|