Data: 2005-01-14 10:03:55
Temat: Re: rozwód a dzieci...
Od: "Margola Sularczyk" <margola@nu_spamie_pagadi.ruczaj.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Dariusz Drzemicki" <d...@a...com.pl> napisał w wiadomości
news:cs82av$t1d$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Widzialem, jak wplynal na kolezanke córki, jeszcze wtedy, gdy byly w
> przedszkolu, odejscie ojca (znalazl inna i odszedl). Najpierw dziecko
> pytalo mamy, gdzie tata. Mama, ze wyjechal w delegacje. Mijaly dni i fakt,
> ze tatus po prostu olal rodzine dochodzila do swiadomosci dziecka.
> To byl koszmar, swiat sie jej usunal spod nóg.
> Po jakims czasie przyzwyczaila sie, ale jaki to wywarlo na niej wplyw?
> Przypuszczam, ze mocno destrukcyjny.
Przypuszczam, że podwójnie destrukcyjny. Nie dość, że ojciec ją porzucił, to
matka ją okłamała.
Tej sytuacji chce uniknąć autorka wątku i dlatego prosiła o rady. Co
oczywiscie nie wyklucza dyskusji nad małżeństwem jako takim, w czym się tu
przecież lubujemy ;)
Margola
|