Data: 2005-01-14 09:36:29
Temat: Re: rozwód a dzieci...
Od: "idiom" <i...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Dariusz Drzemicki" <d...@a...com.pl> napisał w wiadomości
news:cs82os$1dn$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Ja wolę prawdę. Oczywiście nie sekuję dziecka. Jak mu nie wyjdzie, to
mówię,
> że można było to wykonać lepiej.
Stary, ZAWSZE można coś wykonać lepiej.
> Na dłuższą metę dziecko zrozumie, że pochwała rodzica ma wartość, a nie
jest
> tylko pustym komplementem
Hmmm... A wygłaszasz je kiedykolwiek? Bo, skoro zawsze coś można ugotować,
namalować, zaśpiewać lepiej ?
IMHO Twoje dzieci wejdą w wiek dorosły w przekonaniu, że się do niczego nie
nadają, bo wszystko mogłyby zrobić lepiej. I będzie to Twoja zasługa - moim
zdaniem.
> Tak. To stoi w sprzeczności.
Myslisz się. Kocham mojego syna jak nic na świecie :)
Jego ojca nie kocham.
> Jak kocham dziecko, to powinienem zapewnić mu dobre wychowanie, a więc w
> pełnej rodzinie.
Czyli moj syn powinien wychowywać się w pełnej rodzinie ?
Monika
|