Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!newsfeed.pionier.net.pl!news.glorb.com!p
ostnews.google.com!d21g2000prf.googlegroups.com!not-for-mail
From: kkrolewna <K...@g...com>
Newsgroups: pl.sci.medycyna
Subject: Re: ruch a "czucie" wlasnego ciala
Date: Mon, 17 Dec 2007 21:49:23 -0800 (PST)
Organization: http://groups.google.com
Lines: 63
Message-ID: <4...@d...googlegroups.com>
References: <e...@q...googlegroups.com>
<fk6ar8$cet$1@atlantis.news.tpi.pl> <fk6c6u$kl3$1@news.onet.pl>
<f...@p...googlegroups.com>
NNTP-Posting-Host: 213.220.250.221
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: quoted-printable
X-Trace: posting.google.com 1197956963 25613 127.0.0.1 (18 Dec 2007 05:49:23 GMT)
X-Complaints-To: g...@g...com
NNTP-Posting-Date: Tue, 18 Dec 2007 05:49:23 +0000 (UTC)
Complaints-To: g...@g...com
Injection-Info: d21g2000prf.googlegroups.com; posting-host=213.220.250.221;
posting-account=TNUonQoAAAD2dtxI4eNLeSB7M5F6dMj0
User-Agent: G2/1.0
X-HTTP-UserAgent: Mozilla/4.0 (compatible; MSIE 6.0; Windows NT 5.1;
{B42EB538-990F-7AFC-CE07-ACE76A379753}; .NET CLR 1.0.3705; .NET CLR
1.1.4322; Creative ZENcast v1.02.10),gzip(gfe),gzip(gfe)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.medycyna:241632
Ukryj nagłówki
On 18 Pro, 01:56, kkrolewna <K...@g...com> wrote:
> On 17 Pro, 18:38, AsiaBe <a...@p...onet.pl> wrote:
>
> > tomek wilicki pisze:> kkrolewna wrote:
>
> > > Ogólnie w czasie zaburzeń priopercepcji występuje takie zjawisko jak brak
>
> > Smiala teza. To jak wytlumaczyc wplyw nastroju na poziom aktywnosci
> > fizycznej? Czy naturalne jest, zeby osoba bardzo z czegos ucieszona
> > wykazywala spowolnienie ruchowe albo odwrotnie - ktos zasmucony zeby
> > mial ochote skakac?
> > Poza tym umysl odpowiada za motywacje, a bez niej nie nastapi ZADNA akcja.
> > Pozdrawiam,
> > AsiaBe
>
> widac ze nie spotkalas sie jeszcze z wynaturzeniami filozofii...
> Podejrzewam, ze tomek piszac "umysl", mial na mysli, tak jak zwykle
> filozofowie, intelekt czy rozum, to, co mysli (nazywa sie to takze
> duchem, z niemieckiego Geist). A nie np. nastroje - tego w filozofii
> tradycyjnie nie zalicza sie do rozumu czy umyslu, wrecz przeciwnie. No
> i z Husserlem jest wlasnie taka sprawa, ze on zdaje sie utrzymuje, ze
> duch sobie pomysli czy jakos tak zechce i cialo sie poruszy, ale jak
> to nastepuje, to nie wiadomo, cud jakis. Czyli taki klasyczny
> paralelizm kartezjanski (czy wrecz malebrancheowski). ALe sprawa nie
> jest az tak jednoznaczna (u Husserla), trudno sie w tym rozeznac, bo
> Husserl nie poswieca temu tematowi uwagi explicite, trzeba czytac
> bardzo, bardzo miedzy wierszami, a tych wierszy wcale nie jest malo
> (jak na razie szykuje sie 39. tom Husserlian :////).
> Konkretnie (pytalas w poprzednim poscie) to we wspomnianym paragrafie
> Husserl podaje przyklad (czy moze taki eksperyment myslowy) "podmiotu
> tylko widzacego" (nie wiem, jak to jest dokladnie po polsku, ale Idee
> II sa przetlumaczone). Bo wiec to bylby taki podmiot, ktory tylko
> widzi, czyli nie czuje swego ciala (jak go np. dotknac, tak samo np.
> bol). To, co pisalas, ze jest czyciem polozenia np. konczyny w
> przestrzeni, tego HUsserl nie odroznia, zalicza to mniej wiecej do
> dotyku (zgadzam sie, ze nalezy to odroznic). To nie jest az takie
> wazne, bo ten "widzacy" i tak by tego nie mial. No i HUsserl twierdzi,
> ze ten "widzacy" poruszalby swoim cialem, ze mialby tzw. "wrazenia
> kinestetyczne", chociaz nie odczuwalby ich "w ciele". Ze niby ten
> podmiot (duch) jakis tak by sobie zechcial i cialo by sie poruszylo,
> tzn. ten podmiot widzialby jak ono sie porusza, chociaz wlasciwie to
> nie byloby "jego cialo", ale jakas rzecz, ktora z niewiadomych powodow
> ciagle mu towarzyszy. Czyli obserwowalby jakas taka korelacje, a
> zarazem mialby swiadomosc tego swojego "chcenia" i dzieki temu bylby
> jakos swiadomy tego, ze to on sprawia te ruchy. Mi to sie wydaje
> raczej absurdalne, nie rozumiem, jak ten podmiot mialby miec
> swiadomosc tego, ze "sie rusza", skoro nie bylby w zaden sposob
> zwiazany z cialem. Czym to sie rozni np. od przypadku, kiedy wydaje
> polecenia drugiej osobie, zeby wykonywala jakies ruchy, i ta osoba je
> wykonuje.
> Nie doczytalam jeszcze wszytskich odpowiedzi, ale jak na razie
> wyglada, ze cos takiego rzeczywiscie nie jest mozliwe, prawda?
> Odetchnelam z ulga (mam nadzieje, ze nie przedwczesnie), bo naprawde
> nie potrafie sobie tego wyobrazic...
> Dzieki w kazdym razie za okazane zainteresowanie.
> K.
> To wlasnie wydaje mi sie jakims absurdem, w ogole nie rozumiem, jak to
> mialoby byc mozliwe.
ostatnich dwoch linijek mialo nie byc
K.
|