Data: 2006-07-09 10:08:30
Temat: Re: sałatka "na jutro"
Od: notujaca <n...@N...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Człowiek o imieniu Paulina <u...@o...pl> napisał:
> Od razu zaznaczam, że kucharka ze mnie dość kiepska :-( Niestety
> przyszedł taki czas, że muszę pokazać, że nie jest ze mną aż tak źle.
> Niestety nie mam możliwości przygotowania sałatek w dzień konsumpcji.
> Proszę, podajcie przepisy na dwie sałatki, które mogę zrobić dzisiaj,
> nie martwiąc się, że jutro stracą walory smakowe, estetyczne, itp.
Moja ukochana sałatka ziemniaczana - jedyna trudność polega na ugotowaniu
ziemniaków tak, żeby nie były za twarde i nie za surowe, ja robię to w
mikrofalówce:
1 kg ziemniaków
600 g dobrego żółtego sera (typu Masdamer)
duże opakowanie jogurtu naturalnego
ze 4-5 łyżek majonezu
czosnek
natka pietruszki
sól, pieprz
Ziemniaki gotujesz, ostudzasz, kroisz na dużą kostkę. Ser trzesz na grubej
tarce. Robisz sos: mieszasz jogurt z majonezem (efekt powinien być gęsty,
ale nie za bardzo majonezowy), dodajesz wyciśnięty czosnek (wedle uznania,
dla mnie wystarcza 1 ząbek, ale są tacy co spokojnie 5 wrzucają), posiekaną
natkę pietruszki, przyprawiasz. Ziemniaki ukłaadasz w misce na zmianę z
serem, po każdej warstwie zalewasz częścią sosu. Ostatnia warstwa to ser
polany obficie sosem. Urokiem tej sałatki jest to, że najlepsza jest ona
właśnie na drugi dzień. No i jest bardzo prosta, a jednocześnie jaki
wyrafinowany smak! :-) Powodzenia.
--
pzdr notujaca
krytyk rzeczywistosci
|