Data: 2003-05-05 16:29:00
Temat: Re: samobójstwa......
Od: "uzus" <u...@N...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
h...@o...pl napisał(a):
> > Przedstawię , jak sądzę nietypową postawę, prowadzacą do samobójstwa.
Ktoś ma
>
> > nierealistyczne oczekiwania wobec innych osób. Podejmuje próby szantażu,
aby
> > je zaspokoić. Gdy te nie przynoszą rezultatów,postanawia ukarać
winowajców w
> > możliwie najdotkliwszy sposób. Jednocześnie agresję skierowaną przeciwko
> > innym rozładowuje na sobie. Znając tych, którzy pozostaną, zdaje sobie
> > sprawę, że perfidne nałożenie na nich brzemienia poczucia winy będzie
> > rozłożonym w czasie udręczeniem. Dyskusyjne, kto w takim układzie jest
katem,
>
> > a kto ofiarą. Czy trudniej było umrzeć, czy pozostać przy życiu.
>
> no to pięknie...
> na złość babci odmrożę sobie uszy...
> wie, że blizcy go kochają, on nie potrafi...
> mści się...
> co oni zrobili?
> zabrali mu wolę, zabrali mu serce...
> jak?
> słowami...
> tak to rozumiał
> KTÓRE TO SŁOWA? ktoś wie?
>
> :-)
> ksRobak
Ja nie wiem, ale może ktoś wie. Chętnie bym odpowiedziała na Twoje pytania,
lecz nie jestem zorientowana we wszystkich szczegółach, choć rzecz dotyczy
bliskiej mi osoby. Denata znałam osobiście. Tak jak go wspominam, był pełen
złości, chory z nienawiści. Dziś bym powiedziała, że pragnienie zemsty było
chorobliwe. Brakło nam wyobraźni, tym zawiniliśmy.
Słowa mają swą wagę, ale nie aż taką.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|