Data: 2003-05-05 16:51:31
Temat: Re: samobójstwa......
Od: Ania Lubaczewska <v...@d...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
>. W czlowieku toczy
> sie gra pomiedzy jego uczuciami i swiadomoscia. Jedno moze wplywac na
> drugie i to na rozmaite sposoby. ZADEN czlowiek nie jest w pelni swiadomy,
> a tym bardziej swiadomy swojego zachowania.
To jest jasne. Bardzo często jest tak, że emocje, uczucia biorą górę nad
rozsądkiem i całym światem. ale przeciez to jest chore. nie starajmy się
usprawiedliwiać potencjalnych samobójców, bo to jest niemożliwe. ale
starajmy sie im pomagać! mam taki przykład:
jest uczennica, na oko 13-16 lat. w szkole świetnie jej idzie, w domu -
rewelacja pod każdym względem. jest akceptowana przez otoczenie, mało to
jest niemal duszą towarzystwą. i co? któregoś dnia, rodzice wracają do
domu, patrzą a córka powiesiła się...jest to przykład z życia wzięty.
i gdzie tu rozsądek i ... sprawiedliwośc? przecież nic nie wskazywało na to,
że miałaby popełnić samobójstwo, co więcej wszystko do okoła Niej "było
różowe". więc dlaczego?
> Wspolczujesz tym osobom, ktorym nie powiodlo sie samobojstwo, czy tym,
> ktorym nie powiodlo sie w zyciu?
na pewno tym, którym nie powiodło się w życiu, bo to teoretyczni kandydaci
do samobójstwa.
pozdr, venus...
|