Data: 2003-05-07 09:34:10
Temat: Re: samobójstwa......
Od: "zweit" <z...@t...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Moje życie nie ma dla mnie wielkiego znaczenia. Włąściwie mam tylko jedna
rzecz do zrobienia i to ona trzyma mnie przy życiu. Jeżeli to coś zmieni i
pozwoli mi żyć to niech tak będzie. Nie wierze w siebie i w to, że cokolwiek
mi sie uda (próbuje bo nie mam nic do stracenia, a na kolejne nieudane próby
nie mam siły). A śmierć to tylko wyłączenie starego telewizora.
Użytkownik "Edward Robak" <e...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:b95rul$mn1$1@inews.gazeta.pl...
> Flyer <f...@p...gazeta.pl> napisał(a):
>
> > ksRobak napisał:
> >
> > > mój głos jest głosem wołającego na puszczy...
> > >
> > > jeśli masz choć odrobinę w sobie ciepła
> > > nie niszcz tego...
> > >
> > > miłości też można się nauczyć...
> >
> > Niezbyt zrozumiałem o co Ci chodzi. ;)
> > Wątek jest o samobójcach, a nie o poradzie sercowej dla Wieśka z Gdyni.
> > ;)
> >
> > Flyer
>
> ech "Flyer"
> Tobie trzeba kawę na ławę... :)
> mój 'post' jest skierowany do tych, którzy szukają odpowiedzi:
> czy warto żyć?...
> ja odpowiadam: warto
> warto dla bliskich, których się posiada...
> a jeśli nie masz nikogo to spróbuj pokochać
> tego też można się nauczyć
>
> dotyczy to zarówno Wieśka z Gdyni jak i każdej innej osoby którą dręczy
> niepokój...
> ech "Flyer"
>
> popraw się... :)
> :-)
> ksRobak
>
>
>
> --
> Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->
http://www.gazeta.pl/usenet/
|