Data: 2003-01-15 19:14:34
Temat: Re: samotność w rodzinie
Od: "puchaty" <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "kleonia" <k...@w...pl> napisał w wiadomości
news:b03hf9$2nu$1@zeus.polsl.gliwice.pl...
> poważnie to chyba smutne nie ? Ciekawe czy to tylko nasze pokolenie
> (najwięcej pisze 30 latków) odczuwa taki emocjonalny głód ?
Zastanawiam sie nad istotą samotności. I pierwsze pytanie jakie mi się
nasuwa brzmi:
"Czemu tak próbujemy uciec od samotności?"
Ciągle za czymś/kimś tęsknimy, ciągle pragniemy być z kimś, tworzymy
społeczności, grupy, rodziny po to by zapomnieć że urodziliśmy się samotni,
żyjemy samotni i samotni umrzemy. Kupujemy sobie telewizory(!) i wpatrujemy
się w nie by uciec od samotności. Przywiązujemy się do rzeczy, walczymy o
"lepsze jutro" by nie pamiętać, że "dziś" jesteśmy samotni. Ale gdy zapadają
ciemności nagle się okazuje, że to tylko pozór - zostajemy sami.
Jesteśmy sobie obcy. Być może spotkaliśmy się i żyjemy razem, ale nasza
samotność jest zawsze z nami.
Zatem może czas przestać przed nią uciekać? Uciekać przed sobą samym?
puchaty
PS A może po prostu mylimy samotność z osamotnieniem?
|