Data: 2003-01-16 20:57:02
Temat: Re: samotność w rodzinie
Od: "boniedydy" <b...@z...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik jacek <j...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:b06ucj$qko$...@n...onet.pl...
>
> "boniedydy" <b...@z...pl> wrote in message
> news:b04q5u$g7s$1@news.tpi.pl...
> >
> > Użytkownik jacek <j...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
> napisał:b
> > 04la6$51m$...@n...onet.pl...
> > >
> > > "puchaty" <p...@w...pl> wrote in message
> > > news:
> > > >
> > > > Wnioskuję z Twego wywodu, że jeśli jesteśmy samotni to przestajemy
> > > istnieć.
> > > > Kim zatem jesteś? Częścią społeczeństwa tylko?
> > >
> > > Sprobuj zrobic samemu cos wiekszego - zobaczymy co uda ci sie
samotnie
> > > zdziałać,
> > > samotnośc jest zła - to moj wniosek.
> > > Palnołes głupote z tym cytatem a teraz nie potafisz powiedzieć :
> > > "faktycznie"
> >
> > Mylisz samotność psychiczną, o której pisze puchaty, z byciem samemu
> fizyczn
> > ie, i może jeszcze z osamotnieniem. Samotność psychiczna nie oznacza
> niewcho
> > dzenia w relacji z innymi ludźmi. Oznacza raczej daleko posunietą
> autonomię
> > i świadomość własnej podmiotowości, to coś w rodzaju "bycia samym w
> obliczu
> > Najwyższego" - dla uznających To, Co Najwyższe.
>
> Według mnie to co napisałeś nalezy nazwać niezależnością - która ma
> charakter
> czynnego działania, radzę sobie sam bo tak chce.
Nie "radzę sobie sam", ale "jestem psychicznie integralny i nieuzależniony".
Nie oznacza to np, że "nie mam żadnych zobowiązań".
> Samotność - związana jest z tym że życie postawiło nas w takiej sytuacji,
> jesli więc czujemy samotność w związku to nie dlatego że tak chcemy,
> bo gdybyśmy chcieli być samotnymi nie wiązalibyśmy się.
Nie o taką samotność chodzi.
> Samotność w związku jest sympotomem jego słabości,
> kiedy ją odczuwamy nie jestesmy szczęśliwi.
bonidydy
|