Data: 2006-07-15 14:42:56
Temat: Re: sens zycia-raz jeszcze
Od: bazzzant <b...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Sarna napisał(a):
> Wydaje mi sie, ze wpadlam na uniwersalna prawde jesli chodzi o sens zycia.
> Wiedzialam, ze odpowiedz jest prosta, ale nie przypuszczalam, ze az tak
> prosta .
> Tylko prosze bez komentarzy, ze nie odkrylam ameryki;)
> Jesli przyjmiemy, ze sensem zycia jest 'rozwoj' w ogolnym slowa tego
> znaczeniu, a dla kazdego z nas rozwoj osobisty, to czy rozmine sie z prawda?
> Rozwoj osobisty, przede wszystkim rozwoj emocjonalny, w tym i poznawczy. Na
> pewnym poziomie emocjonalnym, nie mamy problemu z motywacja. Tak mi sie
> przynajmniej wydaje.
> Czesto niestety spotykamy sie z brakiem motywacji i to wlasnie sklania nas
> do zastanawiania sie nad sensem istnienia. Kiedy natomiast jestesmy z
> jakiegos powodu nieszczesliwi a co za tym idzie sklonni do depresji, wtedy
> popadamy w melancholie oraz stan refleksyjny nad sensem istnienia..itp. .
> Pytanie nasuwa sie zatem, jak zdobyc motywacje. Motywacja zas, jest
> naturalnym stanem 'czlowieczenstwa', chyba ze przyslaniaja ja "jakies
> chmurzyska", z ktorymi trzeba walczyc. Walczyc, czyli eliminowac na
> zasadzie odrzucania, wspomnianego przeze mnie w watku "czlowieczenstwo".
W moim odbiorze posiadanie motywacji do rozwoju bardziej wynika z
odczuwania sensu niż odczuwanie sensu z posiadania motywacji. W tym
sensie sens pozostaje nadal nonsensownie niezdefiniowany.
> pozdrawiam
> w sloneczne popoludnie
>
> MF
>
>
Ministerstwo Finansów?
Czas najwyższy żeby zaczęli wydawać interpretację również w tych sprawach.
|