Data: 2003-05-01 05:36:17
Temat: Re: skąd nasze problemy?
Od: "Przemek" <s...@b...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "tdrk" <s...@g...pl> napisał w wiadomości
news:b8o41m$jkf$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Czyli grzech jest winny a nie ty?
Nie.
" Teraz jednak dla tych, którzy są w Chrystusie Jezusie, nie ma już
potępienia. Albowiem prawo Ducha, który daje życie w Chrystusie Jezusie,
wyzwoliło cię spod prawa grzechu i śmierci."
List do Rzymian 8: 1-2
> To umysl steruje naszym cialem i ten sam umysl jest zarowno siedliskiem
> popedow jak i mechanizmow je ograniczajacych. Chyba ze rozumiesz to tak:
po
> licznych amputacjach czesci ciala czlowiek by chcial grzeszyc ale nie
moze.
> :)
Nie. :)
Ciało jest w tym wypadku synonimem natury ludzkiej.
>
> > > Religia religia, a natura ludzka natura ludzka. Dzialajac zgodnie z
> > > narzuconymi z zewnatrz normami (czesto nonsensownymi), samemu w nie
> > watpiac
> > > czulibysmy sie jeszcze bardziej podle bo postepowalibysmy wbrew swojej
> > > zakreconej i wcale nie szlachetnej naturze.
> > Dla mnie wiara jest normą wewnętrzną, nie zewnętrzną. Nie ma wiary pod
> > przymusem.
>
>
> Ale jesli ktos nie wierzy to nie moze czuc sie szczesliwym?
A czy ktoś ubezwłasnowolniony może być szczęśliwy?
Problem w tym, że on najczęściej tego sobie NIE UŚWIADAMIA i dlatego tak
trudno mu zrozumieć i co najgorsze - wytłumaczyć, co to prawdziwe szczęście,
nie kojarzące się z chwilowymi przyjemnościami.
> A wolnoscia jest pojscie tam gdzie karza im isc inni (np. jakas religia)
> wedlug zasad przez innych ludzi okreslonych? Jesli w takim przypadku robia
> to z wlasnej woli i sa do tego przekonani, to nie ma problemu. Ale jesli
> wywiera sie na nich wplyw grupowy ("bo prawie wszyscy udaja, ze postepuja
> tak z wlasnej woli, wiec i ja powinienem, by sie nie narazic"), albo
> straszac ich ogniami piekielnymi i innymi banialukami, to cos jest nie w
> porzadku. To tez nie jest wolnosc.
To udawanie. Przed sobą i innymi.
Ale z tym wiąże się łudzenie ludzi - często nie zgadzają się z prawdami
zawartymi w Biblii, ale nie mają odwagi przyznać że są ateistami. Łudzą
samych siebie.
> Owszem, jest bledem, a nawet glupota. Nieszanowanie siebie generuje
> wczesniej czy pozniej cierpienie, zle samopoczucie i/lub dyskomfort
> psychiczny. A to jest dostateczna kara. Ja nie potepiam takiego
zachowania,
> to wolny wybor kazdego z nas i raczej trudno, zeby komus zakazywac
teakiego
> zachowania.
Myślimy o czym innym. Ja cały czas mam na myśli przykładnego chrześcijanina.
Ty myślisz ogólnikowo, pod innym kątem.
Ja Ci mówię, że prowadzenie życia pijackiego i rozpustnego dla
chrześcijanina jest niedopuszczalne. Ponieważ większość Polaków deklaruje
wiarę w Boga, lecz ich życie, postawa i słowa przeczą temu, ja poczuwam się
do obowiązku, aby mówić, jak powinno wyglądać przykładne życie. Ja nie będę
Cię przymuszać do przyjęcia mojego punktu widzenia, tym bardziej, iż po
Twoich słowach wnioskuje, że nie wierzysz, że Chrystus przyszedł na ziemię
dla zbawienia wierzących. Moim przekonaniem jednak się podzielę.
> Szkodzenie sobie jest wbrew naturze, ale to jego zycie.
Wbrew naturze? Popatrz na Twoje poprzednie słowa :) :
"...czulibysmy sie jeszcze bardziej podle bo postepowalibysmy wbrew swojej
zakreconej i wcale nie szlachetnej naturze."
Z Twoich słów wynika, że w jednym przypadku nasza natura jest dobra, z
drugiej zła.
>Pijacy moze jednak
> zmienic swoje zachowanie a w ten sposob naraza innych na znoszenie ciezaru
> swojego leczenia. I tylko w tym widze jego grzech. A ze nie ma na
wzgledzie
> zakazow to zaden problem, tym bardziej, ze w jaki sposob udowodnic ze Bog
> istnieje, a co dopiero, ze istnieja jego nakazy.
Pijak nie liczy się z tymi słowami, ponieważ widzimy tutaj wyraźnie, że
pijaństwo jest również wymienione, jako uczynek pochodzący od ciała:
" Jest zaś rzeczą wiadomą, jakie uczynki rodzą się z ciała: nierząd,
nieczystość, wyuzdanie, uprawianie bałwochwalstwa, czary, nienawiść, spór,
zawiść, wzburzenie, niewłaściwa pogoń za zaszczytami, niezgoda, rozłamy,
zazdrość, pijaństwo, hulanki i tym podobne. Co do nich zapowiadam wam, jak
to już zapowiedziałem: ci, którzy się takich rzeczy dopuszczają, królestwa
Bożego nie odziedziczą."
List do Galatów 5: 19-21
Pamiętaj, że wszystko co mówię, to słowa człowieka wierzącego.
|