Data: 2002-05-08 12:26:45
Temat: Re: skad sie to bierze ze feminizm znaczy rozbicie rodziny
Od: "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Jolanta Pers" <j...@N...poczta.gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:abb4rs$kiq$1@news.gazeta.pl...
> Żeby "mieć jakieś wykształcenie na wypadek, jakby TŻ się cos stało", to
wcale
> nie trzeba kończyć pięcioletnich studiów magisterskich dziennych na
> państwowej uczelni. Wystarczy kurs zawodówka krawiecka, kurs
bukieciarstwa,
> albo kupno samouczka "Podstawy księgowości w weekend". A jak ktoś bardzo
> musi, to zostają liczne płatne studia zaoczne oraz prywatne uczelnie.
> Albowiem nie sądzę, żeby celem dotowania uczelni wyższych było zapewnienie
> poczucia bezpieczeństwa wannabe kurom domowym.
Hmm... a jak odróżnisz, czy studentka chce zostać kurą domową, czy nie? Czy
kobieta ma na czole wypisane - ze jest femin istką lub kurą domową? To tak
po pierwsze, a po drugie, to jeśli małżeństwo stać na to, by kobieta była
kurą domową to już dawno podatki zapłacone przez męża pokryły koszta
studiów...
> Dość złudnego zresztą, bo już
> widzę, z jakim dzikim entuzjazmem ktokolwiek zatrudnia w zawodzie
wyuczonym
> np. 40-letnią kobietę, która nigdy dotąd nie pracowała.
Hehe... o wiele prościej niż byłą nauczycielkę... ;-)))
--
Joanna
http://jduszczynska.republika.pl
|