Data: 2000-08-18 11:47:39
Temat: Re: śliwki
Od: "Agnieszka" <A...@p...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Anna Kapejewska <a...@e...elblag.pl> w wiadomości
do grup dyskusyjnych napisał:2W6n5.3657$1...@n...tpnet.pl...
> Witam wszystich, jestem nowa i mam kłopot: Śliwka węgierka obrodziła
> niesamowicie kompoty już mam a czy znacie przepis na dobre powidła? Za
rady
> będę wdzięczna. Serdecznie wszystkich pozdrawiam.
>
>
Podaje przepis mojej mamy, raczej jako ciekawostke, bo w dzisiejszych czsach
niewykonalny. Otóż potrzebny jest miedziany, pobielany kociołek na trójnogu.
Bierze się 50 kg śliwek i 10 kg cukru (moja mama naprawde robila z takiej
ilosci - jak z tego wynika kociołek był spory). Sliwki nalezy wydrelowac i
przekrecic przez maszynke do miesa. Powsatala paciaje wraz z cukrem wkladamy
do ustawionego w ogrodku kociolka. Pod kociolkiem rozpalamy niewielkie
ognisko. Powidla smazymy przez kilka dni od rana do wieczora caly czas
pomieszywujac drewniana kopyscia - do tego celu mama wynajmowala znajomego
emeryta. Na noc ognisko sie wygasza, kociolek przykrywa. Po trzech -
czterech dniach wkladamy do sloikow. Pozdrawiam - A.
|