Data: 2001-10-28 23:53:35
Temat: Re: sliwki suszone wedzone
Od: <i...@y...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
>
> >>a z jakiego kontynentu nadajesz, bo jak na razie, to nie znam kraju, gdzie
> >>nie można było kupić suszonych śliwek.
tak sliwki sa, kalifornijskie etc
A pytanie
> > bylo bardzo konkretne - o sliwki suszone goraco, lekko podwedzone - te
> > kalifornijskie sie do nich nie umywaja w pewnych zastosowaniach
> > (bigos, kompot wigilijny).
>
> jutro idę sprawdzać, o ile się w robocie do zamknięcia sklepów wyrobię. Mam
> do wprawdzenia Wal Mart. Wbrew nazwie i właścicielom (USA) jest on w
> Berlinie pod władzą turecką, co znakomicie wpływa na wybór towarów kuchni
> wschodniej. No i Metro, tam tego też od groma powinno być. Sprawdzę, czy
> tylko słoneczne mają, czy wędzone też. A te wędzone, to te z siarą (znaczy
> SO2 traktowane?)
>
> Waldek
wedzone nie sa siara, ale uczciwym dymem w wedzarni
i do tego prawdopodobnie uzywa sie specjalnego gatunku sliwek, nazwy ktorego
nie znam
chociaz pochodze z zaglebia, okolice Olkusza, to nasze zwyczaje wigilijne sa
rozne od slaskich, dlatego tez pewnie nie slyszales o owych sliwkach wedzonych
iza
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|