Data: 2007-04-04 20:03:09
Temat: Re: smirć bliskiej osoby
Od: "siostra" <j...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 4 Kwi, 02:02, "Panslavista" <p...@w...pl> wrote:
> On 2 Kwi, 15:00, "siostra" <j...@g...com> wrote:
>
> > Jak zyć po utracie jedynego brata,z którym się żyło 40lat pod jednym
> > dachem.jak się pogodzić z jego nieobecnością.co zrobić z myślą,że nie
> > zrobiłam wszystkiego,aby go ratować, że nie byłam przy jego śmierci
> > a ..mogłam być.
>
> Pogodzić się wreszcie z własnym życiem. Człowiek śmiertelny jest - nie
> ma na to rady.
> Żyj dniem - Carpe diem...
>
> Pamiętać o nim - ale nie latać na cmentarz z chabaziami i nie robić
> zamieszania religijnego - moja babcia powtarzała: "pomoże, jak
> umarłemu kadzidło" - to była bardzo mądra kobieta.
>
> "Niech umarli grzebią umarłych swoich" "Z umarłym umierają wszystkie
> jego sprawy"
>
> Człowiek żyje tak długo, jak żyją ludzie, którzy go znali"
>
> Pozdrawiam - Panslavista
>
> P.S. Wypłacz swoje żale i tęsknoty - pokochaj muzykę i poezję...
Dzięki serdeczne.Uśmiechnęłam się czytając pewne wersy i..to pierwszy
raz ..w tym temacie.Potrzebowałam tego.Napisałeś tak, jak byś mnie
znał i domyślał się ,że faktycznie latam z chabaziami na cmentarz i
rozpamiętuję każdą chwilę spędzoną z nim i gdzie jeszcze mieliśmy
iść.Kocham muzykę i poezje ,ale to właśnie były nasze wspólne
zainteresowania,on grał na gitarze ja śpiewałam- a sąsiedzi z
sąsiedniego ogrodu wołali ..jeszcze...jeszcze.Chodziliśmy na karaoke -
teraz nawet nie mam z kim pójść.W domu wszystko mi go przypomina,mam
nasze wspólne płyty-lubił ..Kombi.Wiesz, myślę,że gdyby mógł , to
powiedział by mi to
samo ..Ty .
Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuje.
|