Data: 2005-09-29 11:43:24
Temat: Re: [sobotni przeglad prasy] - WO i Sztuka przez duże Sztu
Od: 'madzik' <g...@o...tegoteznie.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Nixe:
>> A dziękuję, w ca. 97-98% przypadków potrafię przewidzieć co zrobią.
> A prosię bardzo.
> Na (nie)szczęście nie wszystkie dzieci są takie, jak Twoje, dlatego takie
> uogólniania mnie nużą (delikatnie mówiąc ;-)
Czekaj, przyniosę tylko popcorn i już będę gotowa.
Proszę, opowiedz mi teraz, jakie są _moje_ dzieci :-).
Ja nie pisałam o tym, jakie one są... To, że potrafię przewidzieć ich
zachowanie, oznacza jedynie moją (i mojego męża) pracę w kierunku
nauczenia się właściwego kierowania ich rozwojem.
To, że potrafię ich zachowania przewidzieć, nie oznacza wcale, że mam w
domku dwa grzeczne i czyste aniołki, które nie wrzeszczą, nie brudzą
się, nie wywołują u mnie czasem niemal spazmów ze zmęczenia lub nerwów.
Idą normalnymi fazami rozwojowymi, do końca z przyjemnością
wykorzystując przysługujące im prawo do wrzasku, testowania granic czy
kranców cierpliwości rodziców.
Nie wymaga jednak specjalnych pokładów inteligencji emocjonalnej czy
empatii, domyślenie się, że, jeśli półtoraroczniak wrzeszczy przez
większość wieczoru w domu (bez względu na przyczyny), to raczej w
knajpie też będzie wrzeszczał.
>> Uważam, że jak najbardziej trzeba dzieci uczyć m.in. zachowania w
>> stadzie,
>> ale nie kosztem stada.
>
> I w tym celu zamknąć się z nimi w domu na kilka lat?
To, że w "okresach, kiedy mogę przewidzieć, że dziecko będzie wrzeszczeć
w knajpie", nie chodzę z nim tam, nie znaczy, że jestem zamknięta w domu
(to dziecko w nim zostaje ;-) ).
W czasie kiedy potrafię przewidzieć, że zachowanie mojego dziecka nie
będzie nadmiernym obciążeniem dla otoczenia, bywam z dzieckiem tam,
gdzie chcę.
Ale takie podejście (dopasowywania się rodziców do faz rozwojowych
dziecka) wymaga większego wkładu czasowego i energetycznego ze strony
mamy i taty, a po co to robić, skoro jeśli komuś przeszkadza moje
dziecko, to niech sam sobie wróci do domu. Tak jest łatwiej, nie
przeczę. Ale sami sobie na starość grób kopiemy.
Proponuję EOT na grupie, bo już zdecydowanie za daleko odeszłyśmy od
tematu. Jeśli uważasz, że tematyka warta dalszej dyskusji, zapraszam na
priva.
--
Pozdrawiam cieplutko,
Magda
|