Data: 2009-05-09 07:54:27
Temat: Re: sok z sokowirówki
Od: o...@t...pl
Pokaż wszystkie nagłówki
> Teraz większym problemem, o ile nie najważniejszym, jest pozyskanie
> marchii (innych owoców też) która nie zawiera w sobie tablicy
> Mendelejewa. Ale "moje " badania zostały zainicjowane po zaobserwowanym
> zjawisku, że "kapitalistyczne" wirówki dawały sok bardzo klarowny,
> podczas gdy nasze, "komunistyczne", sok mętnawy. Tajemnica tkwiła w
> szybkości obrotowej wirówki. Im szybkość wirowania większa tym sok
> bardziej klarowny i bardzie odbiegający chemicznie od soku z marchii...
> Ponieważ można nadal nabyć toporne, o miernym wyglądzie, wirówki rodem z
> "MESKO" to polecam je zdecydowanie bardziej niż lśniące cacka "made in
> China" sprzedawane pod znanymi markami europejskimi.
Nie wiem, co ty za sokowirowki zes testowal, ale moja wlasnie
europejska made in china o calkiem sporych obrotach daje na wyjsciu
sok o konsystencji takiej, ze po odstaniu pol szklanki jest klarowne,
a gorne pol, to miazsz - po wymieszaniu nawet metnawym tego sie nie da
nazwac, ale calkiem pospolitym metnym, popularnie mowiac - sok z duza
iloscia "fusow".
Swoja droga przypominam sobie, ze za dzieciaka (przelom 70 i 80 lat)
rodzice dawali mi ogromne ilosci sokow z sokowirowki (dzienna porcja
to z pol litra), tak samo, jak w II polowie lat 90 moja siostra
swojemu synowi - obaj mielismy wtedy charakterystyczna lekko zoltawa
karnacje - zdaje sie od beta karotenu? A ten wg powyzszej teorii
powinien ulec zniszczeniu... hmmm. No chyba, ze utlenienie beta
karotenu nie wplywa na jego wartosci barwiace.
Wciaz jednak Juanitos nie ufam ci. Nie podajesz zadnych danych na
temat swoich badan, zadnych odnosnikow do publikacji - nawet
konkretnych wartosci spadku zawartosci antyutleniaczy nie podales, ze
nie wspomne o metodologii badan.
--
Olleo
|