Data: 2003-03-01 22:16:21
Temat: Re: spirytus
Od: l...@w...pdi.net (Dariusz K. Ladziak)
Pokaż wszystkie nagłówki
On Sat, 1 Mar 2003 07:03:19 +0100, "kamas.hw" <m...@w...pl> wrote:
>> Mam. Ale to przepis dla twardzieli.
>>
>> Nie rozrabiac!
>>
>No więc skoro już doszliśmy do picia czystego spirytusu, to ostrzegam,
>ze wypicie go tak jakby to była wódka może skończyć się tragicznie (
>no, bez przesady), a na pewno kilkudniowa chrypa murowana. Konieczna
>jest specjalna technika picia.
>Technika którą opiszę pozwala na "bezpieczne" wypicie duszkiem
>szklanki spirytusu. Wypróbowałem osobiście :-))
>Przygotowujemy szklankę spirytusu i szklankę wody. Nabieramy głęboko
>powietrza i pijemy spirytus - nie oddychając- drobnymi łyczkami. Po
>opróżnieniu szklanki, natychmiast, bez nabierania powietrza, wypijamy
>w ten sam sposób kilka łyków wody, aby spłukać spirytus z przewodu
>pokarmowego i dopiero teraz wypuszczamy powietrze przez usta. No teraz
>możemy zacząć oddychać normalnie.
Fuj! Toz to hanba dobry spirytus woda zapijac!
Nic sie nie zapija, wazne jest jedynie ze po wypiciu pod zadnym
pozorem nie wolno wziac wdechu przez usta - albo pic na wdechu i
zaczac od wydechy albo, chyba nawet lepiej bo na wdechu niewygodnie
sie pije i zaksztusic sie lacno a zaksztuszenie sie rektyfikatem to
spore nieszczescie - po skonczeniu spokojnie, z zamknietymi ustami
wziac wdech przez nos a wydech wykonac przez usta. Warto powtorzyc ten
cykl kilka razy - wowczas znika ryzyko ze sztachniemy sie swierzo
odparowanym po podgrzaniu spirytusem.
--
Darek
|