Data: 2003-03-14 22:02:32
Temat: Re: spirytus ---->>> ajerkoniak OT
Od: "Iris" <i...@t...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Wlodzimierz Macewicz <W...@i...pw.edu.pl>
napisał(a):
> pewna raza z okazji (nie pomne jakiej), zapragnelismy
> zrobic ajerkoniak (jaja nie byly na kartki - jesli
mlodsi
> nie wiedza o co chodzi, niech spytaja rodzicow).
A jednak sie mylisz:) Jaja byly na kartki. Przez krotki
czas - w koncu 1983 r na pewno. W grudniu przydzielono
6 sztuk na "glowe". Pamietam, bo ktos z krewnych
przyjezdzal wowczas z Niemiec na Swieta i na zamowienie
mamy wiozl te nieszczesne jaja plus jeszcze inne
"delikatesy". Niestety tak sie zagadal w pociagu ze
znajomym wspolpasazerem, ze zostawil duza walize z
wiktualami. Wspolpasazer (wysiadajacy na tej samej
stacji) zorientowal sie i zaopiekowal bagazem.
Wprawdzie nie podal dokladnego adresu (nasz znal), ale
odnalezlismy go nazajutrz. Nie byl zachwycony, lecz
ostatecznie zdecydowal sie i oddal walize.. calkowicie
pusta. Zawartoscia obdzielil krewnych. Podobno - jak
opowiadal - najwiecej emocji przy podziale "lupu"
wzbudzily wlasnie jaja.
Nie przeprosil i nie podziekowal. Zastanawiam sie.. a
moze to jemu nalezaly sie dodatkowe podziekowania?:)
Iris
|