"solty" ma problem z wokiem:

> Kupiłem wok stalowy, oryginalny chiński (...)
> Gruba warstwa spalonego, tłuszcz czy olej na powierzchni, pod spodem
> skorupa spalona a i po wewnętrznej stronie krąg spalonego wokół krawędzi
> na jakieś trzy centymetry. Przeczytałem wszystko na temat czyszczenia woka
> co znalazłem. (...)
> Co dalej, panie i panowie, pilnie czekam bo wrzucił bym krewetę albo mięso
> w pasku!!!

A! Nie ma jak sympatyczny i Mr Muscle, co oprocz zawodu hydraulika i
pomywacza okien, wystepuje pod postacia spreju do czyszczenia piekarnikow.
Nic nie robisz tylko "sprejasz", czyli woka pryskasz, a potem czekasz i
czekasz, a potem myjesz i zweglone resztki jedzenia same odpadaja. Polecam,

eM w rekawicach kuchennych :-)

PS. Sposob sprawdzony na moim wlasnym woku, niestety nieoryginalnym - bo z
nieprzylepnego teflonu. A BTW, nie uwazasz, ze prawdziwy stalowy, zwlaszcza
pelny pysznego zarcia, jest niesamowicie ciezki? Moze ja glodna i slaba
bylam, jak je w sklepie porownywalam ;-)