Data: 2007-06-18 21:14:02
Temat: Re: strajki
Od: darked <d...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Jun 18, 8:24 pm, Hesia <h...@t...pl> wrote:
> nie jestem za strajkiem, bo uderza to w pacjentow a nie w rzad, ktory
> jest winen takiej syt.
Rzad praktycznie zawsze wyleczy wyzywi sie sam. Nie ma znaczenia czy
to jest strajk taksowkarzy, piekarzy czy lapiduchow. Poza proponowanym
a nierealnym i nieetycznym proponowanym powyzej super-samobojem
(wyznaczyc choremu na raka Relidze operacje za 1/2 roku) nie bardzo
widzialem propozycje w jakiz to dowalajacy _wylacznie_ rzadowi sposob
lekarze mieliby protestowac.
>a po drugie nie docieraja do mnie roszczenia
> lekarzy bo na dzis mam wiecej przykrych konsekwencji niz tych dobrych.
Bylas kiedys w prywatnym gabinecie lekarskim?
> nie potrafia pracowac z czlowiekiem, sa niemili, niekompetentni i czesto
> nieuczciwi.
Owszem. Tle ze od gornikow nikt jakos nie wymagal laurki dobrego
zachowania, zdania egzaminow gorniczych na 5ke i wzorcowych postaw
etycznych przed podwyzkami/pomostowymi emeryturami/doplatami do nie-
rentownych kopaln/diabli wiedza czym jeszcze.
|