Data: 2007-06-19 14:16:58
Temat: Re: Kalizm
Od: darked <d...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Jun 19, 2:20 pm, "czeremcha " <c...@W...gazeta.pl> wrote:
> darked <d...@g...com> napisał(a):
>W Europie - ale także w Kanadzie i
> Australii - ubezpieczenie jest powszechne, obowiązkowe i finansowane z
> podatków albo obowiązkowych składek."
Widze ze zgrabnie wycielas fragment w ktorym pisalem o systemach
mieszanych jako najbardziej rozpowszechnionych. Problem w tym ze kiedy
owe skladki/podatki sa sciagane centralnie to mamy klasyczny haracz na
NFZ (mozesz sobie przemianowac to na Urzad Czarna Dziura) i w naszych
skorumpowanych realiach marmurolubni urzednicy zreformuja sie sami
rownie udatnie co urzednicy USSR za czasow Chruszczowa. Nasze petycje
o lepsze zarzadzanie piszmy na Berdyczow.
Jedynym wyjsciem IMHO jest rozpoczecie na masowa skale mieszanych
ubezpieczen. Podstawowe uslugi ratujace zycie/leczenie chorob
przewleklych jak cukrzyca/profilaktyke ciaz/szczepienia pokrywa choc
nie 100% skladka NFZ, na pozostale ubezpieczasz sie prywatnie.
Tak jak w US _zawsze_ placisz pewna sume z wlasnej kieszeni za wizyte
u lekarza. Proporcje byly chyba poczatkowo w czasach antycznych 10/50$
[wizyta planowa/emergency]. Jak jestes ciezko i przewlekle chory czesc
z tego jest zwracana przez opieke spoleczna. Wpakuj 25PLZ oplate za
wizyte i zobacz jak topnieja kolejki.
Wywal koniecznosc L4 dla ludzi ktorych zapalenie oskrzeli dopadlo na
dzien lub dwa.
Dorzuc 100PLZ za dojazd karetki 50ZLP za zgoszenie sie osobiscie na
pogotowie i obserwuj liczbe wyjazdow do zatwardzen i bolesnych
miesiaczek. Deal?
> Czyli nie ma racji porównywanie - albo taki system, jaki jest teraz - albo
> pozostawienie obywatela samemu sobie.
System jaki jest teraz przypomina skoczka ktoremu nie otwarl sie
spadochron. Lot jest wprawdzie dluzszy a i hamowanie wolniejsze ale
efekt koncowy ten sam -> zero pieniedzy i zero uslug.
System jaki wprowadzimy niezaleznie jaki by nie byl nie powstanie
przez noc ani nie bedziemy znali pelnych skutkow jego wprowadzenia
(pomijam wolna-amerykanke i totalne zalamania) przez lat kilka. Chodzi
jednak o to aby miec z kim ow system wprowadzac. Jakies wskazniki ile
lekarzy potrzeba srednio przy danej wielkosci/strukturze wiekowej
populacji/rozpowszechnieniu otylosci/nalogow/wypadkow drogowych
niewatpliwie istnieja. Po prostu nie da sie robic medycyny przy 80%
absolwentow medycyny chcacych pracowac gdzie indziej i bez X
poloznikow na Y kobiet w ciazy.
>Są jeszcze inne wzorce i to raczej na nich powinniśmy się oprzeć.
Wzorce maja to do siebie ze nie sa niezalezne od GDP/glowe. Jak jestes
mieszkanka Nauru (takie fosforytowe wysepki) to z dochodow z eksportu
panstwo finansowalo nie tylko sluzbe zdrowia ale takze telefony/
miezkania/diabli wiedza co jeszcze dla wszystkich. Ja osobiscie
"proponuje" wprowadzenie modelu Nauru bo bardzo mi sie takowy model
podoba. Lapki w gore -> kto za? Tyle ze z tego grufno wynika, nie mam
y porownywalnych dochodow na glowe.
Problem w tym ze przy pewnych kosztach stalych (sprzet staly i
jednorazowy/leki) nawet przy nizszych kosztach wlasnych (wynajem
szpitali/pensje lekarzy i innego personelu) nie da sie przeniesc
irlandzkiej skladki nad Wisle i obtrabic: tam placa taki procent
pensji to jak tutaj zaplacimy taki sam % pensji to mamy druga
Irlandie. Aby miec chocby porownywalne swiadczenia skladki (+ew.
doplaty z budzetu) w PLu musza byc wyzsze.
|